Prezydent Florentino Perez kontynuuje politykę kupowania młodych talentów. Łącznie na takich piłkarzy wydał już ponad 200 mln euro. Ostatnim nabytkiem Realu Madryt jest Brahim Diaz, który od 2013 roku związany był z Manchesterem City. W pierwszym zespole The Citizens zadebiutował w rozgrywkach 2016/17. W kolejnym sezonie, w wieku 18 lat, wystąpił po raz pierwszy w meczu Ligi Mistrzów.
Teraz na celowniku Królewskich znalazł się Eder Militao. Brazylijczyk jest jeszcze nieznany wielu kibicom na świecie. Wychowanek Sao Paulo przeszedł do FC Porto przed sezonem za cztery miliony euro. W Portugalii prezentuje się na tyle dobrze, iż szybko trafił do notesu wielu europejskich klubów.
Zaledwie po kilku miesiącach cena za środkowego obrońcę urosła do 50 mln. Eden Militao był w kręgu zainteresowań Barcelony oraz Manchesteru United, jednak oba kluby zdecydowały się na innych piłkarzy. Warto podkreślić, iż FC Porto ma doskonałe relacje z Realem Madryt. W przeszłości w takim kierunku powędrowali: Danilo, Casemiro czy Pepe. W odwrotnym z kolei Iker Casillas.
Los Blancos fatalnie spisują się w obecnym sezonie Primera Division. Z dorobkiem 30 punktów zajmują dopiero piąte miejsce w rozgrywkach. Strata do liderującej FC Barcelona wynosi już 10 "oczek".