Kibice odwrócili się od Realu Madryt. Fatalna statystyka klubu

Getty Images / Alex Livesey / na zdjęciu: kibice Realu Madryt
Getty Images / Alex Livesey / na zdjęciu: kibice Realu Madryt

Średnio 62 096 widzów ogląda domowe mecze Realu Madryt na Santiago Bernabeu. To najniższa frekwencja od 10 lat. Przyczyn zniechęcenia kibiców jest bardzo wiele.

W tym artykule dowiesz się o:

Puste miejsca stały się ostatnio normalnym obrazkiem na Santiago Bernabeu w Madrycie. W stolicy Hiszpanii panuje ogólne zniechęcenie do zespołu Santiago Solariego. Real w 18 meczach LaLigi wygrał tylko dziewięć razy. W tabeli daje to odległe piąte miejsce. Co ciekawe, Królewskich wyprzedza nawet Deportivo Alaves.

Domowe mecze Los Blancos ogląda średnio 62 096 widzów. Jak podkreślają hiszpańskie media, na trzynaście meczów na stadionie Królewskich, tylko raz udało się przekroczyć granicę 70 000 widzów - na spotkaniu z Atletico Madryt stawiło się 78 642 fanów. Najniższa frekwencja to pierwszy ligowy pojedynek z Getafe i 48 466 widzów. Tak źle nie było od ponad dekady.

Jak wylicza "Marca", W Madrycie mieszka 3 182 981 ludzi, co względem na przykład ostatniego meczu z Realem Sociedad (0:2) daje frekwencję w wysokości 1,68 procent. W Hiszpanii w tym rankingu najlepiej wypadają Eibar (15,1 proc.) i Huesca (11,75 proc.).

Wpływ na fatalną, jak dla Realu, frekwencję ma kilka czynników. Pierwszy to słaba postawa w ofensywie. W dziewięciu meczach u siebie Los Blancos strzelili tylko 13 bramek. Najlepszy pod tym względem był sezon 2011/12, w którym ekipa Jose Mourinho na tym etapie miała 38 trafień.

Druga przyczyna to brak Cristiano Ronaldo, który przyciągał turystów jak magnez. Ważną część dnia meczowego Realu Madryt stanowią właśnie kibice z innych krajów, którzy w wielu przypadkach tylko raz goszczą na stadionie Królewskich. Teraz zdecydowanie ich brakuje.

Ratunkiem pod względem marketingowym powinien być transfer wielkiej gwiazdy, która udźwignie ciężar gry w Realu na wielu płaszczyznach. Marzeniem prezydenta Królewskich jest Neymar.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Liverpool wyeliminowany przez Wolverhampton. Piękny gol Nevesa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (3)
avatar
Django
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tyle ,że Eibar i Huesca są pewnie jedynymi drużynami z miasta w przeciwieństwie do Realu Madryt.
Najpierw pluli na Cristiano, że pazerny,że egoista,że nie chce podatków płacić a teraz nie przyc
Czytaj całość
avatar
Stronghold
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Druga przyczyna to brak Cristiano Ronaldo, który przyciągał turystów jak magnez."
xD Dobrze, że nie jak sód albo potas, niedouczony ciennikarzyno... 
avatar
Łysy.84
9.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kibice sukcesu.