[tag=36974]
Dawid Kownacki[/tag] ani razu nie wystąpił w podstawowym składzie Sampdorii Genua w tym sezonie Serie A. Polski napastnik liczy na zmianę otoczenia w styczniu, ale na przeszkodzie mogą stanąć pieniądze. Poważnie zainteresowana wypożyczeniem 21-latka jest Fortuna Duesseldorf, która jednak nie może przystać na finansowe warunki klubu Kownackiego.
Jak informuje Piotr Koźmiński z "Super Expressu", Sampdoria chce wypożyczyć byłego piłkarza Lecha Poznań na pół roku z klauzulą wykupu za 12 mln euro. Z kolei Fortuna chciałaby tę kwotę zredukować do 7 mln.
Cena ta może być związana z pozyskaniem przez Sampdorię kolejnego napastnika. Dobrze poinformowany dziennikarz włoskiego Sky Sports, Gianluca di Marzio, powiadomił, że klub w styczniu wypożycza Manolo Gabbiadiniego z Southampton FC. Transakcja ma łącznie wynieść właśnie 12 mln euro - 3 mln za wypożyczenie plus 9 mln za obowiązkowy wykup po sezonie, który ma być spłacony w ciągu trzech lat. Wszystko więc wskazuje na to, że teraz Sampdoria szuka klubu, który zgodzi się za podobną łączną kwotę pozyskać Kownackiego.
Kownacki w tym sezonie wystąpił w 12. meczach Serie A, we wszystkich wchodził z ławki, i zdobył jednego gola. Łącznie zagrał przez zaledwie 150 minut. W klubie częściej stawia się na innych napastników - Fabio Quagliarellę, Gregoire Defrela i Gianlukę Caprariego. W przypadku pozostania Kownackiego, stałby się on dopiero piątym atakującym w talii trenera klubu z Genui.
- Klub (Fortuna - przyp. red.) chce ściągnąć Dawida, z kolei Dawid chce tam grać. Wszystko zmierza w dobrym kierunku - wyznał niedawno w "RevierSport" menadżer polskiego zawodnika, Marcin Kubacki (więcej TUTAJ). W ostatnich godzinach sytuacja Kownackiego, którego łączy się też z wypożyczeniem do VfB Stuttgart, znacznie się jednak skomplikowała.
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Tottenham nieznacznie lepszy od Chelsea. Dobre widowisko na Wembley [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]