Na zgrupowanie do Portugalii nie pojechali między innymi Arkadiusz Malarz, Jose Kante, Chris Philipps i Krzysztof Mączyński. Ten ostatni, choć jeszcze niedawno był ważnym ogniwem reprezentacji Polski, to we wrześniu został przesunięty do rezerw Legii Warszawa. Gdy w trakcie rundy jesiennej Ricardo Sa Pinto był pytany o Mączyńskiego, reagował nerwowo i unikał odpowiedzi.
Były piłkarz Legii, Jacek Cyzio, skrytykował politykę transferową prowadzoną przez portugalskiego szkoleniowca. - Widocznie klub stać na to, żeby utrzymywać dobrze płatnych piłkarzy i ściągać kolejnych. Przy czym są oni nieznani, ze znakiem zapytania, jak sprawdzą się w naszej lidze. Czy wniosą więcej do zespołu niż na przykład Philipps? Sa Pinto podejmuje duże ryzyko. Niewykluczone, że przyjdzie następca i im podziękuje - powiedział w rozmowie z "Polska Times".
Największym zaskoczeniem jest status Mączyńskiego w drużynie. - Najbardziej dziwi mnie sytuacja z Mączyńskim, który tak naprawdę nawet nie dostał szansy od nowego trenera. W reprezentacji Polski grał bardzo dobrze. Po przyjściu do Legii i do czasu kontuzji też grał przyzwoicie. Jednak Sa Pinto go skreślił, nikt w klubie nie reaguje - dodał były zawodnik Legii.
Zimą do ekipy mistrzów Polski dołączyli Salvador Agra i Luis Rocha. Ten drugi podczas pierwszego treningu doznał niegroźnego urazu. Legia w tabeli Lotto Ekstraklasy zajmuje drugą pozycję i do liderującej Lechii Gdańsk traci trzy punkty.
Cyzio w Legii grał w latach 1989-1991. W tym czasie w 53 meczach strzelił 7 bramek. W swojej karierze reprezentował również Pogoń Szczecin, Cracovię, Zagłębie Lubin czy turecki Trabzonspor.
ZOBACZ WIDEO Zgrupowanie Legii bez Arkadiusza Malarza. "Można było rozstać się w inny sposób"