[tag=49501]
Kazuyoshi Miura[/tag] zdecydował się o kolejny rok przedłużyć umowę z II-ligowym japońskim klubem Yokohama FC. Piłkarz w lutym skończy 52 lata, ale mimo to, nie zamierza rezygnować z piłki. Napastnik może tym samym wyśrubować własny rekord. Już w 2017 r. został najstarszym strzelcem gola w historii.
Miura reprezentacyjną karierę skończył 18 lat temu. W barwach Japonii zagrał 89 spotkaniach i zdobył aż 55 goli. Swoją klubową karierę rozpoczynał w brazylijskim Santosie. Do ojczyzny wrócił w 1990 r., a 3 lata później, na inaugurację J1 League, został najlepszym graczem rozgrywek. Tytuł dzielił z piłkarskimi legendami - Zico oraz Garym Linekerem. Przez chwilę grał też w Europie - we włoskiej Genoi i chorwackim Dynamie Zagrzeb.
W ostatnim sezonie Miura zagrał w dziewięciu ligowych meczach. W każdym z nich wchodził jako rezerwowy. - Gdy masz 51 lat, tracisz swoją moc, sprawność fizyczna jest skomplikowana - mówił przed rokiem trener Yokohamy.
Nowa umowa obowiązuje do 31 grudnia 2019 roku. - Nie marnuję ani jednej minuty, ani sekundy - zapewnia doświadczony napastnik. Miura nie miał okazji wystąpić na mistrzostwach świata. W kwalifikacjach do turnieju w 1998 r. zdobył aż 14 goli, ale selekcjoner niespodziewanie pominął go podczas powołań na mundial.
ZOBACZ WIDEO Zgrupowanie Legii bez Arkadiusza Malarza. "Można było rozstać się w inny sposób"