"Wewnętrzna decyzja szefów BVB. Zakaz przejścia do Bayernu dla gwiazd Dortmundu" - informuje w najnowszym wydaniu tygodnik "Sport Bild". Lider Bundesligi chce w ten sposób zabezpieczyć swoje interesy i nie tracić kluczowych graczy na rzecz największego rywala.
W 2013 r. z Dortmundu do Monachium odszedł Mario Goetze. Rok później uczynił to Robert Lewandowski, zaś w 2016 r. ten sam kierunek obrał Mats Hummels. Bayern sukcesywnie podbierał Borussii największe gwiazdy, stając się dominatorem Bundesligi. W sześciu ostatnich sezonach sięgał po mistrzostwo Niemiec.
Niedawno wydawało się, że możemy być świadkami kolejnego transferu z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium. Christian Pulisić nie chciał przedłużyć kontraktu z Borussią (obowiązującego do 2020 r.), co wzbudziło zainteresowanie wielu klubów. W tym tego z Bawarii.
"Pulisić jest atrakcyjny dla Bayernu z dwóch powodów. Po pierwsze jest na tyle wartościowym zawodnikiem, że spokojnie może zastąpić Francka Ribery'ego lub Arjena Robbena. Po drugie Bawarczycy chcą wzmocnić swoją markę w USA, a pozyskanie gwiazdy amerykańskiej kadry bardzo by w tym pomogło" - pisaliśmy w listopadzie ub. roku.
"Sport Bild" informuje, że włodarze Borussii - wiedząc, że nie zdołają zatrzymać piłkarza - postawili szlaban. "Zgodzili się na przedwczesne odejście skrzydłowego, ale pod jednym warunkiem. Transfer do Bayernu to temat tabu!" - czytamy w "Sport Bildzie".
Szefowie BVB uznali, że chcąc stale konkurować z Bayernem o tytuł mistrzowski, nie mogą pozbywać się gwiazd na rzecz największego rywala. Przypomnijmy, że po rundzie jesiennej sezonu 2018/19 Borussia prowadzi w Bundeslidze, z sześciopunktową przewagą nad monachijczykami. Runda rewanżowa rozpoczyna się w piątek (18.01.).
Pulisić ostatecznie będzie zawodnikiem Chelsea FC. Londyński klub zapłacił Borussii 64 mln euro, jednocześnie wypożyczając Amerykanina do zakończenia sezonu do Dortmundu.
ZOBACZ WIDEO Pospolite ruszenie w Wiśle Kraków. "Klub pozbył się pasożyta, teraz może zacząć zarabiać"