James Rodriguez jest tylko wypożyczony z Realu Madryt do Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec zagwarantowali sobie opcję pierwokupu, która wynosi 42 miliony euro. Według ostatnich informacji, Bawarczycy zdecydowali już, że wykupią pomocnika od Królewskich. Na pozostanie w klubie nalega także sam James, co jeszcze kilka tygodni temu nie było takie oczywiste.
Reprezentant Kolumbii nie miał bowiem miejsca w pierwszym składzie Bayernu. Nie ukrywał swojej frustracji i wiele wskazywało na to, iż piłkarz wróci do Realu Madryt. Hiszpańska prasa informowała, że Królewscy chętnie ponownie przyjmą Rodrigueza.
Sytuacja zmieniła się o 180 stopni. 27-latek wyleczył kontuzję i mocno pracował w trakcie zimowej przerwy w rozgrywkach. Jego nastawienie też jest zupełnie inne. W kilku wywiadach podkreślił, iż jest szczęśliwy w Bawarii. - W czerwcu zobaczymy co się wydarzy, ale na ten moment myślę tylko o Bayernie - podkreśla piłkarz.
- Każdy zawodnik grający o kontrakt musi się wykazać. Oczywiście, że James zasygnalizował, że pragnie pozostać w Monachium. James jest w pełni zmotywowany i skoncentrowany. Zawsze może nam pomóc swoimi umiejętnościami - tłumaczy trener Niko Kovac.
Nie jest wykluczone, iż Bayern wykupi pomocnika z Realu a następnie sprzeda z dużym zyskiem. Zainteresowani Jamesem są Juventus oraz Liverpool. Jego wartość szacuje się na 65 mln euro.
ZOBACZ WIDEO "Prosto z Rajdu Dakar" (odc. 11): Słodko-gorzki dzień dla Orlen Team (cały odcinek)