Wielu spodziewało się kadrowej rewolucji w poznańskim zespole i nawet jeśli jej główna część miałaby zostać przeprowadzona latem, to wstępu oczekiwano już w trwającym okienku. Tymczasem na razie na wielkie zmiany się nie zanosi.
- Moja ocena zawodników jest pozytywna. Chcę dać szansę wszystkim, zwłaszcza tym, którzy byli kontuzjowani i wcześniej nie mogli trenować i grać. Znam ich doskonale z ligi. Wierzę, że zarówno okres przygotowawczy, jak i startowy będzie pozytywny w ich wykonaniu. Chcemy oprzeć się na potencjale, który posiadamy - powiedział Adam Nawałka.
Dotąd były selekcjoner reprezentacji Polski poprowadził Kolejorza w czterech ligowych spotkaniach - z Cracovią (0:1), Śląskiem Wrocław (2:0), Zagłębiem Sosnowiec (6:0) oraz Wisłą Kraków (1:0). - Jestem zadowolony z tego, co zobaczyłem w końcówce rundy. Teraz ci, którzy wracają po kontuzjach, będą musieli się wykazać - dodał.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Fernando Alonso i Mark Webber wystartują w kolejnym wyścigu? "Organizatorzy zacierają ręce"
Podobną drogę obrali wcześniej Nenad Bjelica i Ivan Djurdjević. Obaj zapłacili utratą posady, bo piłkarze z obecnej kadry nie spełnili oczekiwań. Czy Nawałka nie boi się, że również przedwcześnie straci pracę? - Chciałbym tylko zaznaczyć, że w poprzednich miejscach pracy nie byłem zwalniany, a rezygnowałem sam. Trener nie może się obawiać takich sytuacji, to jakieś nieporozumienie. Powinien być pewny swoich decyzji. Zapewniam, że one są przemyślane. Poza tym zawsze trzeba być świadomym możliwości klubu - stwierdził.
Tej zimy Kolejorz pozyskał Juliusza Letniowskiego z Bytovii Bytów. Rozważane jest jeszcze sprowadzenie jednego napastnika i to tyle. Więcej ruchów kadrowych poznaniacy nie planują. Nie będzie też zbyt wielu odejść. Do tej pory klub opuścił Dioni, bliski zmiany pracodawcy jest Dimitris Goutas (otrzymał już na to zgodę), a w ślady Hiszpana i Greka mogą pójść inni wyłącznie drugoplanowi zawodnicy. Gruntownych roszad póki co nie będzie.
Dobrą informacją dla kibiców Kolejorza jest natomiast fakt, że nie powinno już także dojść do sprzedaży któregokolwiek z kluczowych piłkarzy. - Nie planujemy takich ruchów. Nie chcemy sprzedawać choćby Roberta Gumnego. Jeśli pojawi się fantastyczna oferta, to klub ją rozważy, ale naszej inicjatywy nie będzie - powiedział Nawałka.
Być może więcej wydarzy się latem. Wtedy wygasają kontrakty bardzo szerokiej grupy zawodników, do której należą m.in.: Jasmin Burić, Matus Putnocky, Vernon De Marco, Rafał Janicki, Nikola Vujadinović, Marcin Wasielewski, Maciej Gajos oraz Łukasz Trałka. - Decyzje w sprawie przyszłości tych piłkarzy dopiero zapadną - zapowiedział szkoleniowiec.