Oficjalnie: Nowy klub Drągowskiego. Polski bramkarz dokończy sezon w Empoli

Getty Images / Gabriele Maltinti  / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski

Fiorentina zdecydowała się tymczasowo sprzedać prawa do Bartłomieja Drągowskiego. Polski bramkarz sezon dokończy w innym klubie Serie A - Empoli.

[tag=38474]

Bartłomiej Drągowski[/tag] jest piłkarzem ACF Fiorentina od 2,5 roku, ale w Serie A zdążył rozegrać tylko 7 meczów, w których wpuścił 12 bramek. Polski bramkarz raz zachował czyste konto. 21-latek więcej szans powinien otrzymać w Empoli FC, który "tymczasowo wykupił prawa do zawodnika". Na takiej samej zasadzie, w drugą stronę, poszedł inny golkiper - Pietro Terracciano.

Drągowski po sezonie ma powrócić do Fiorentiny, z którą ma podpisany kontrakt do czerwca 2021 roku. W tym sezonie Polak zagrał w trzech meczach Serie A. Na placu gry pojawił się w przerwie spotkania z Udinese, 2 września, za kontuzjowanego Albana Lafonta. Później zagrał w dwóch kolejnych meczach, ale wrócił na ławkę rezerwowych, gdy Francuz wyleczył uraz.

W nowym zespole będzie rywalizował o miejsce między słupkami z Ivanem Provedelem, podstawowym bramkarzem Empoli od 9. kolejki tego sezonu. Włoch w trakcie sezonu wypchnął z podstawowej jedenastki Terracciano, który w ramach wymiany, trafił teraz do Fiorentiny.

Przed Empoli bardzo trudna część sezonu. Zespół zajmuje 17. miejsce i ma tylko 3 punkty przewagi nad strefą spadkową.

Drągowski jest obecnie czwartym bramkarzem w talii selekcjonera Jerzego Brzęczka. 21-latek dostał powołanie na październikowe mecze Ligi Narodów UEFA z Portugalią i Włochami. W kadrze zastąpił kontuzjowanego Łukasza Skorupskiego. Na debiut w reprezentacji musi jednak jeszcze poczekać.

Piłkarzem Empoli od tego sezonu jest Michał Marcjanik, który jeszcze nie zdążył zadebiutować we Włoszech. Z klubem łączy się też odchodzącego z Sampdorii Dawida Kownackiego.

ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik? "Nieprawdopodobna lewa noga, najlepsza w Europie, jest ze złota"

Komentarze (0)