Domenico Di Carlo szuka rozwiązań, przestawia zawodników w swoim podstawowym składzie. W poniedziałek trener Chievo Werona powierzył Pawłowi Jaroszyńskiemu i Mariuszowi Stępińskiemu rolę zmienników w konfrontacji z Juventusem. Sześć dni później obaj Polacy byli już w wyjściowym ustawieniu. W Turynie właśnie po ich wejściu na boisko Chievo oddawało uderzenia z największą częstotliwością. Di Carlo liczył na powtórkę, jednak na początku pojedynku z Violą zdecydowanie więcej działo się po atakach gości.
Po dwóch kwadransach ACF Fiorentina prowadziła 2:0 na Stadio Marcantonio Bentegodi. Swoje passy przedłużyli Luis Muriel oraz Marco Benassi. Kolumbijczyk strzelił trzeciego gola w drugim meczu po transferze do ACF Fiorentina. Z kolei Włoch po raz trzeci w sezonie pokonał bramkarza Chievo. Zanosiło się na podobne spotkanie jak w rundzie jesiennej, kiedy podopieczni Stefano Pioliego wygrali z autsajderem 6:1. Historia rewanżu była jednak kompletnie inna. Powtórzyła się tylko ogromna liczba goli.
Drużyna Polaków była zdemobilizowana golami Fiorentiny, a także decyzjami sędziego Daniele Chiffiego. Kartki za protestowanie dostali Emanuele Giaccherini oraz Stefano Sorrentino. Gospodarze zostali podbudowani i odzyskali wiarę w zwycięstwo w 38. minucie dzięki strzałowi Mariusza Stępińskiego.
ZOBACZ WIDEO AC Milan - SSC Napoli. To miało być starcie Piątek - Milik, a najlepszy był trzeci z Polaków
Polak zdobył bramkę kontaktową na 1:2. Stępiński wbiegł dynamicznie między obrońców, przeskoczył Vitora Hugo oraz Germana Pezzellę i główkował do sieci. Były napastnik Nantes wykorzystał dośrodkowanie Fabio Depaoliego z prawego skrzydła. Najlepszy snajper Chievo strzelił piątego gola w kampanii ligowej. Ma też na koncie jedną asystę i rządzi w wewnętrznej klasyfikacji kanadyjskiej.
Mariusz Stępiński grał ciekawie. Był nieprzyjemny dla obrońców Fiorentiny, próbował wysoko odbierać piłkę, a zanim strzelił gola, uderzył w zewnętrzną część słupka po podaniu Sergio Pellissiera. Zimą włoskie media łączyły Stępińskiego między innymi z transferem do Fiorentiny, na której tle prezentował się dobrze.
Partnerem Polaka w ataku Chievo jest Sergio Pellissier. Weteran strzelił na 2:2 z rzutu karnego w 60. minucie. Nie zrobił tego w stu procentach pewnie, ale skutecznie, po dłoniach Albana Lafonta w prawy narożnik. Jedenastka została podyktowana po tym jak Marco Benassi blokował ręką strzał Mehdiego Lerisa. Pomocnik został na dodatek wyrzucony z boiska i Fiorentina zakończyła drugi mecz z rzędu w osłabieniu.
Gra w dziesięciu ponownie nie przeszkodziła Fiorentinie w zdobyciu dwóch bramek. Tydzień temu zremisowała ona 3:3 z Sampdorią, a tym razem wygrała szalone spotkanie 4:3. Bohaterem zespołu Stefano Pioliego był Federico Chiesa, który w ostatnim kwadransie dwukrotnie pokonał Stefano Sorrentino. Trafienie Filipa Djordjevicia na 3:4 w 89. minucie było już wyłącznie na otarcie łez dla piłkarzy Chievo.
Chievo Werona - ACF Fiorentina 3:4 (1:2)
0:1 - Luis Muriel 4'
0:2 - Marco Benassi 27'
1:2 - Mariusz Stępiński 38'
2:2 - Sergio Pellissier (k.) 60'
2:3 - Federico Chiesa 79'
2:4 - Federico Chiesa 86'
3:4 - Filip Djordjević 89'
W 85. minucie Sergio Pellissier (Chievo) nie wykorzystał rzutu karnego. Alban Lafont obronił.
Składy:
Chievo: Stefano Sorrentino - Paweł Jaroszyński, Luca Rossettini, Nenad Tomović (30' Bostjan Cesar) - Fabio Depaoli, Perparim Hetemaj, Nicola Rigoni, Mehdi Leris (70' Federico Barba) - Sergio Pellissier, Emanuele Giaccherini, Mariusz Stępiński (78' Filip Djordjević)
Fiorentina: Alban Lafont - Vincent Laurini (80' Federico Ceccherini), Vitor Hugo, German Pezzella, David Hancko - Jordan Veretout, Christian Norgaard (46' Gerson), Marco Benassi - Federico Chiesa, Giovanni Simeone (61' Bryan Dabo), Luis Muriel
Żółte kartki: Giaccherini, Sorrentino, Rigoni (Chievo) oraz Benassi (Fiorentina)
Czerwona kartka: Marco Benassi (Fiorentina) /60' - za zagranie ręką/
Sędzia: Daniele Chiffi
[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]