3 
O skandalu do którego doszło rozpisywali się kibice w mediach społecznościowych. Fani Cheltenham Town w trakcie spotkania z Macclesfield Town mieli obrażać trenera gości Sola Campbella. Intonowano w jego kierunku homofobiczne okrzyki. "Śpiewy były obrzydliwe", "To było horrendalne. I nie po raz pierwszy w tym sezonie" - informowali oburzenie kibice.
Zobacz również: To ma być dopiero początek kariery Michała Pazdana
W poniedziałek klub na swojej stronie internetowej opublikował komunikat przypominający fanom, że intonowanie tego typu piosenek podlega karze. Zapewnił również, że prowadzi kontrole związane z polityką równości i zachęca kibiców do zgłaszanie stewardom wszystkich nieodpowiednich okrzyków intonowanych przez innych widzów.
ZOBACZ WIDEO Zaskakująca scena po debiucie Piątka. "Dziennikarzy bardziej interesował Zieliński"
"Celem polityki równości Cheltenham Town FC jest promowanie naszych własnych celów równościowych, a tym samym zapewnienie, że wszyscy są traktowani uczciwie i z szacunkiem. Piłka nożna jest dla wszystkich" - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
Pierwszą ofiarą skandalicznych okrzyków kibiców Cheltenham Town w tym sezonie był Nathan Ashmore, bramkarz Ebbsfleet United. - Nie życzyłbym tego najgorszemu wrogowi - mówił po meczu. Tym razem widzowie na cel obrali sobie Sola Campbella.
Były reprezentant Anglii, który karierę piłkarską zakończył w 2012 roku, w przeszłości również był ofiarą podobnego zachowania kibiców. W 2009 roku obrażali go 42-letni mężczyzna wraz z 13-letnim chłopcem. Obaj zostali ukarani zakazem stadionowym.
Warto przypomnieć, że Campbell podpadł polskim kibicom W 2012 roku odradzał angielskim kibicom przyjazdu na Euro 2012, bo "mogą wrócić w trumnach".
Spotkanie Cheltenham Town - Macclesfield Town zakończyło się gospodarzy 3:2.
Zobacz również: Oficjalnie: Mateusz Bogusz w nowym klubie. Leeds wygrało wyścig po Polaka
Czy za tego typu okrzyki kibice powinni otrzymywać zakazy stadionowe? 
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
