Wydawało się, że wszystko było już ustalone. Jose Kante doszedł do porozumienia z tureckim MKE Ankaragucu, czyli nowym klubem Michała Pazdana. Napastnik miał zostać wypożyczony na pół roku z opcją pierwokupu. W czwartek miał wylecieć do Ankary, po czym zaplanowane były testy medyczne oraz podpisanie kontraktu.
Sprawa transferu się jednak skomplikowała. Turcy do tej pory nie przesłali ostatecznego kontraktu. Czasu jest coraz mniej, gdyż okno transferowe zamyka się o północy. Nie wiadomo czy działacze Ankaragucu zrezygnowali z pozyskania Kante, czy zwyczajnie wymagane dokumenty dotrą w najbliższych godzinach.
Zobacz także: Ostatni dzień okienka transferowego NA ŻYWO.
Legia Warszawa pozbywa się zimą niechcianych piłkarzy. W tym gronie znaleźli się Eduardo czy Krzysztof Mączyński. Dobrą ofertę z Turcji dostał Michał Pazdan, który podpisał już umowę z nowym klubem. W kolejce do opuszczenia mistrza Polski są teraz Jarosław Niezgoda oraz Jose Kante.
Podobnie jak w przypadku Kante, skomplikowała się także sprzedaż Niezgody do FC Midtjylland. We wtorek informowaliśmy, że oba kluby nie mogą dojść do porozumienia w sprawie warunków transferu i działacze z Danii prawdopodobnie zrezygnują ze starań o napastnika mistrza Polski.
ZOBACZ WIDEO Zaskakujący transfer Pazdana. "Finansowo na pewno nie straci. Sportowo raczej też nie"