Środowy wieczór kosztował dużo zawodników Juventusu. Mistrz Włoch niespodziewanie odpadł z ćwierćfinału Pucharu Włoch po porażce z Atalantą Bergamo (0:3). Do tego w 27. minucie kontuzji nabawił się Giorgio Chiellini. Obrońca doznał kontuzji łydki i zmienił go Joao Cancelo. - Czuł dyskomfort. To nie powinno być nic niepokojącego, ewentualnie jest jeszcze Caceres - przyznaje trener.
Allegri ma teraz problem z obsadą obrony. Wcześniej Leonardo Bonucci zerwał więzadła w stawie skokowym i zabraknie go przez najbliższych kilka tygodni. Z kolei na odejście do katarskiego Al-Duhail Doha zdecydował się Medhi Benatia.
Czytaj również: Polacy w planach Napoli. "Milik i Zieliński mają tworzyć trzon"
Trener Juventusu ma teraz do dyspozycji trzech stoperów: Daniele Ruganiego, Andreę Barzagliego i Martina Caceresa. Żaden z nich nie grał regularnie w tym sezonie.
Mistrz Włoch ma coraz mniej czasu, by załatać luki w defensywie. Włoskie media zakładają, że Juventus jeszcze w tym oknie transferowym spróbuje ściągnąć doświadczonego i ogranego stopera. Wybór miał paść m. in. na Bruno Alvesa. 37-latek rozegrał w tym sezonie 20 spotkań w barwach Parmy. Dyrektor sportowy klubu zaprzecza. - Nie kontaktowaliśmy się z nikim, nawet z Juventusem - mówi w rozmowie z "calciomercato.it".
Według informacji "Corriere dello Sport", Chelsea zaoferowała turyńczykom wypożyczenie Gary'ego Cahilla. "Evening Standard" potwierdza, że The Blues chcą pozbyć się obrońcy, ale ten nie chce wyjeżdżać za granicę i liczy na zarobki wynoszące co najmniej 130 tys funtów tygodniowo.
ZOBACZ WIDEO Bezsensowny transfer Peszki? "Za jego pół pensji można mieć trzech młodszych zawodników"