Zadyma między pseudokibicami obu zespołów rozpętała się w 18. minucie spotkania Bristol City - Swansea City (2:0), gdy spora grupa fanów gości pojawiła się przy sektorze sympatyków gospodarzy, prowokując ich do konfrontacji.
Miejscowi przyjęli "zaproszenie", doprowadzając do bójki. Warto tu podkreślić, że wszystko działo się wewnątrz stadionu Ashton Gate, przy kilku tysiącach widzów.
- To bardzo rozczarowujące, że duża grupa fanów Swansea przybyła do Bristolu tylko po to, by napić się alkoholu i poszukać konfrontacji z miejscowymi - mówi Paul Mogg, przedstawiciel policji w Bristolu.
Incredible how many fake punches are thrown down at Bristol City vs Swansea today... pic.twitter.com/axLWKTEioM
— The Sportsman (@TheSportsman) 2 lutego 2019
ZOBACZ WIDEO Bezsensowny transfer Peszki? "Za jego pół pensji można mieć trzech młodszych zawodników"
[color=#444950]
[/color]
Między sympatykami obu drużyn doszło do rękoczynów, grupy wzajemnie obrzucały się też różnymi przedmiotami. Konieczna była interwencja ochrony policji. Po kilkudziesięciu minutach sędzia wznowił zawody.
Zobacz także: The Championship: drużyna Mateusza Klicha poległa w meczu na szczycie
Po samym meczu pseudokibice kontynuowali konfrontację, już za murami Ashton Gate. Ponownie interweniowali policjanci z psami i końmi. - Dostaliśmy informacje o szkodach wyrządzonych w co najmniej dwóch pubach. Wszystkie zgłoszenia dokładnie badamy - komentuje Mogg.
W trakcie interwencji urazu nogi doznał policyjny owczarek niemiecki, który trafił do weterynarza.
Zobacz także: Marcelo Bielsa: Spy-hate
Policja po zadymie w Bristolu aresztowała jedną osobę, która odpowie za napaść. Niewykluczone, że zatrzymani zostaną jeszcze kolejni chuligani. Służby rozpoczęły śledztwo.
Padłem ze śmiechu :-))))