Mecz 1/16 Pucharu Anglii, czwartoligowy Newport County pokonał 2:0 drugoligowca z Middlesbrough i awansował do 1/8 finału, gdzie zmierzy się Manchesterem City. Piłkarze walijskiej drużyny byli w siódmym niebie, zespół celebrował sukces niemal w komplecie. Brakowało tylko Joe Daya, bramkarza miejscowych.
Ten tuż po końcowym gwizdku zdążył tylko zapytać trenera, czy może jak najszybciej opuścić stadion i pognać do szpitala. Powód: narodziny jego dwóch córek - bliźniaczek. Okazało się, że jego żonie Lizzie zaczęły odchodzić wody płodowe już wtedy, gdy golkiper rozgrywał zawody, ale że Day miał wyłączony telefon, wieści dotarły do niego dopiero po zakończeniu spotkania.
Zobacz także: Agnieszka Radwańska startuje z przygotowaniami do "Tańca z Gwiazdami". Pokazała fotkę z sali
Gdy piłkarz w końcu zameldował się w szpitalu, tam już czekały na niego dwa maleństwa - Sophia Grace i Emilia Lillie. Pierwsza przyszła na świat o 20:13 czasu miejscowego, druga zaś 22 minuty później. Dziewczynki urodziły się zatem w trakcie pierwszej połowy wtorkowego meczu Newport - Middlesbrough.
"He said gaffer, thank you so much, can I go please?"
— Football on BT Sport (@btsportfootball) 5 lutego 2019
Newport County goalkeeper Joe Day cut his celebrations short as his wife went into labour during the game!
Now that is dedication to the cause #DontMugOffTheCup pic.twitter.com/rotTqYtjAR
Zobacz także: #dziejesiewsporcie: koszmarna kontuzja w Anglii
Z Manchesterem City, w ramach 1/8 finału Pucharu Anglii, Newport County zagra 16 lutego.
ZOBACZ WIDEO Fabiański przerwał hegemonię Lewandowskiego. "Wynik rozczarowania. To był fatalny rok"