Przeciwko KGHM Zagłębiu Lubin nie zagra w piątek Piotr Tomasik. - Przepracował cały okres przygotowawczy, ale gdy wrócił do kraju, swoje zrobiła duża różnica temperatur. Mimo że Piotr bardzo się pilnował, złapał infekcję i na razie leży w łóżku. W najbliższym meczu na pewno nie wystąpi. Na szczęście obyło się bez kuracji antybiotykowej, dlatego powrót powinien mieć miejsce już w przyszłym tygodniu - powiedział trener Adam Nawałka.
Pod znakiem zapytania stoi też występ Roberta Gumnego. - Tu ostateczna decyzja zapadnie w czwartek. Robert miał pecha, bo na jednym z treningów doznał urazu mechanicznego i miał podkręconą stopę. W pewnym momencie wchodziła w rachubę nawet dłuższa przerwa, jednak to mocny organizm i po pracy sztabu medycznego szybko dojdzie do siebie. Zresztą w końcówce zgrupowania w Turcji Robert pokazywał już wysoką formę - wyjaśnił opiekun Kolejorza.
->Lech Poznań chce wypożyczyć Pawła Tomczyka. Problemem zapisy w umowie
Dobrą informacją jest natomiast pełna gotowość napastnika numer jeden w Lechu, Christiana Gytkjaera, który też miał w ostatnim czasie drobne problemy zdrowotne. - W środę trenował na pełnych obrotach i mogę go brać pod uwagę przy ustalaniu składu - zaznaczył Nawałka.
Mecz Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin odbędzie się w piątek o godz. 20.30.
->Obrońca Lecha Poznań wypożyczony do Górnika Łęczna
ZOBACZ WIDEO Fabiański przerwał hegemonię Lewandowskiego. "Wynik rozczarowania. To był fatalny rok"