Wzruszające sceny na stadionie FC Nantes. Kibice uczcili pamięć Emiliano Sali

Newspix / EXPA/ Pressesports/ Vincent Michel / Kibice FC Nantes składali kwiaty pod zdjęciem zaginionego Emiliano Sali
Newspix / EXPA/ Pressesports/ Vincent Michel / Kibice FC Nantes składali kwiaty pod zdjęciem zaginionego Emiliano Sali

Przed niedzielnym meczem Ligue 1 pomiędzy FC Nantes a Nimes Olympique (2:4), kibice uczcili pamięć tragicznie zmarłego Emiliano Sali. Wzruszających momentów było wiele.

Przez ostatnie trzy i pół roku Emiliano Sala był zawodnikiem FC Nantes. To właśnie w tym klubie rozwinęła się jego kariera. Był jednym z najlepszych strzelców zespołu, co zaowocowało transferem do walczącego o utrzymanie w Premier League Cardiff City. To właśnie podczas podróży do stolicy Walii doszło do katastrofy lotniczej, w wyniku której Sala zginął.

Podczas niedzielnego meczu przeciwko Nimes Olympique, kibice pożegnali Salę. Na trybunach ułożono specjalną kartoniadę z numerem 9, z którym Argentyńczyk grał w FC Nantes. Wcześniej właściciel klubu zdecydował, że "dziewiątka" zostanie zastrzeżona na cześć tragicznie zmarłego piłkarza i już żaden zawodnik nie zagra z tym numerem.

Bilety na mecz z Nimes Olympique kosztowały 9 euro, co miało zachęcić kibiców do przyjścia na spotkanie. Do tego na jednej z bramek zawieszono koszulkę Sali. Na trybunach było wiele wzruszających momentów. Fani uczcili pamięć Argentyńczyka minutą ciszy, ale też długimi oklaskami.

19 stycznia Sala podpisał kontrakt z Cardiff City. Gdy leciał na pierwszy trening doszło do katastrofy lotniczej. Poszukiwania wraku trwały dwa tygodnie, ale ostatecznie udało się go odnaleźć i potwierdzić dramatyczne informacje o śmierci 28-letniego piłkarza.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: gol i asysta Lewandowskiego. Bayern ruszył w pogoń za Borussią [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)