[b][url=/pilka-nozna/803277/emiliano-sala-nie-zyje-cialo-pilkarza-wydobyte-z-wraku-samolotu]
[/url] Śmierć Emiliano Sali została już oficjalnie pot[/b]wierdzona. Z wraku samolotu wyciągnięto ciało jego oraz pilota. Waldemar Kita jest wstrząśnięty całą sytuacją. - Nie mam słów, to tragedia, jestem zdruzgotany - mówi na łamach oficjalnej strony FC Nantes, polski właściciel tego klubu.
Podjął on decyzję o zastrzeżeniu numer 9 dla Emiliano Sali. - Emiliano zostawił tutaj swój ślad. Dlatego podobnie jak wielu fanów chcę go uhonorować ponownie, zastrzegając numer 9 - dodał Kita.
Czytaj także: Rodzina Emiliano Sali wydała oświadczenie
FC Nantes opublikował na swojej stronie również kondolencje. "W tym dramacie nie zapominamy o pilotach i jego rodzinie i ufamy władzom, aby kontynuowały śledztwo" - czytamy na fcnantes.com.
Argentyńczyk do FC Nantes trafił w połowie 2015 roku. Łącznie rozegrał dla tego klubu 133 mecze i zdobył 48 bramek. W połowie stycznia podpisał kontrakt z Cardiff City. Gdy leciał na pierwszy trening doszło do katastrofy lotniczej. Poszukiwania wraku trwały bardzo długo, ale ostatecznie udało się go odnaleźć i potwierdzić dramatyczne informacje o śmierci 28-letniego.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Strejlau zachwycony Piątkiem. "Pokazuje jak powinien grać środkowy napastnik!"[color=#444950]
[/color]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)