Ekipa QPR, która na co dzień rywalizuje w The Championship, nie była faworytem piątkowego starcia z Watfordem (8. miejsce w Premier League). Jednakże gospodarze chcieli postawić przyjezdnym trudne warunki gry i to im się udało, chociaż ponieśli minimalną porażkę.
Londyńczycy w tym meczu stworzyli sobie więcej okazji do strzelenia gola, ale ani razu nie zdołali pokonać Heurelho Gomesa. W szeregach miejscowego zespołu aktywni byli Nahki Wells oraz Massimo Luongo, których uderzenia bronił doświadczony Brazylijczyk albo piłka mijała słupek bramki gości.
Natomiast podopieczni Javiera Garcii w pierwszej minucie doliczonego czasu gry do I połowy oddali jedyny celny strzał podczas tej potyczki, który dał im prowadzenie, a jak się później okazało zwycięstwo. Wówczas Tom Cleverley zgrał piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do Etienne'a Capoue'a, a ten z około 14 metrów trafił do siatki.
Wszołek podczas tej batalii niczym szczególnym się nie wyróżnił i został zmieniony w 76. minucie przez Eberechiego Eze'a.
Puchar Anglii, 1/8 finału (I mecz):
Queens Park Rangers - Watford FC 0:1 (0:1)
0:1 - Etienne Capoue 45+1'
Czytaj też:
-> Bartosz Bosacki: Brak wzmocnień w Lechu jest zastanawiający, Adama Nawałki na razie nie wolno ocenia
-> Niepewni i nieobecni 22. kolejki Lotto Ekstraklasy
ZOBACZ WIDEO Serie A: Piątek się nie zatrzymuje! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]