Liga Mistrzów 2019: męczarnie FC Barcelona w Lyonie. Olympique nie stracił bramki

PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Na zdjęciu: Lionel Messi (z prawej) i Tanguy Ndombele (z lewej)
PAP/EPA / SEBASTIEN NOGIER / Na zdjęciu: Lionel Messi (z prawej) i Tanguy Ndombele (z lewej)

Mistrz Hiszpanii dalej ma rozregulowane celowniki. FC Barcelona nie potrafiła przez 90 minut trafić do bramki Olympique'u Lyon i zremisowała 0:0. Francuzi się cieszą, bo są w komfortowej sytuacji przed rewanżem.

Ostatnie wyniki Barcelony to nie przypadek. Serię trzech remisów w La Liga Blaugrana przerwała po dość szczęśliwym zwycięstwie nad Realem Valladolid (1:0). Strzelec jedynego gola, Lionel Messi, mógł ustrzelić dublet, ale w końcówce nie wykorzystał rzutu karnego. Celowniki mistrza Hiszpanii dalej są rozregulowane.

A początek zapowiadał się bardzo obiecująco. Już w trzeciej minucie kapitan Barcelony urwał się obrońcom i zmierzał pod bramkę Anthony'ego Lopesa. Wcześniej niecelnie uderzał Ousmane Dembele. Uciekającego Argentyńczyka zaraz przed polem karnym desperacko zatrzymał Houssem Aouar. 20-latek sprokurował rzut wolny i dostał żółtą kartkę. Messi miał bardzo dobrą pozycję do strzału, ale nie trafił w bramkę.

Mecz zaczął się z wysokiego "C". Olympique długo nie pozostawał dłużny. Martin Terrier bardzo dobrze uderzył z dystansu. Jeszcze lepiej obronił Marc-Andre ter Stegen i sparował piłkę na poprzeczkę. - Oni mają Teriera... Ale my mamy owczarka niemieckiego - napisała chwilę później Barcelona na swoim Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: Czas ostudzić nastroje. "Piątkowi jeszcze daleko do najlepszych na świecie"

Francuzi przygaśli w drugiej połowie. W 52. minucie postraszył Memphis Depay , kiedy strzelił z prawej strony pola karnego. Holender pomylił się o kilka centymetrów, piłka minęła słupek, a ter Stegen odetchnął z ulgą.

Z biegiem minut mistrz Hiszpanii odzyskał inicjatywę. Messi i Dembele próbowali szarpnąć grę do przodu, ale dalej brakowało wykończenia w kluczowych momentach. Z kolei Luis Suarez zaginął. Urugwajczyk ma naprawdę duży problem ze zdobywaniem bramek na wyjeździe w Lidze Mistrzów. Występ z Lyonem potwierdził nie najlepszą dyspozycję napastnika. W 70. minucie dostał podanie z lewej strony od Jordiego Alby i uderzył z pierwszej piłki nad bramką. Wcześniej natomiast ośmieszył się domagając się faulu po tym jak... uderzył piłkę głową. Suarez padł na murawę i liczył na to, że arbiter się nabierze.

Ernesto Valverde zaczął reagować i wprowadzał zmienników. Kilka minut po wejściu dyspozycję Lopesa sprawdził Philippe Coutinho. Brazylijczyk uderzył z dystansu, ale bramkarz wyszedł zwycięsko z tej sytuacji.

Podobnie jak w ostatnich minutach gry. Barcelona dostała piłkę meczową po faulu, który wywalczył Messi. Napastnik znowu podszedł do piłki, tym razem trafił w mur. W mur Barcelona uderzała głową przez całe 90 minut. Olympique utrzymał na swoim stadionie korzystny wynik i może liczyć na sensację w rewanżu. A mistrz Hiszpanii będzie musiał mieć się na baczności.

Olympique Lyon - FC Barcelona 0:0

Składy:
Olympique Lyon:

Anthony Lopes - Leo Dubois, Marcelo, Jason Denayer, Ferland Mendy - Bertrand Traore (70' Lucas Tousart), Houssem Aouar, Tanguy Ndombele (84' Pape Cheikh), Martin Terrier (76' Maxwel Cornet) - Memphis Depay, Moussa Dembele.

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Nelson Semedo, Gerard Pique, Clement Lenglet, Jordi Alba - Sergi Roberto (81' Sergi Roberto), Sergio Busquets, Ivan Rakitić - Leo Messi, Luis Suarez, Ousmane Dembele (67' Philippe Coutinho).

Żółte kartki: Aouar i Dubois (Lyon) oraz Roberto i Semedo (Barcelona).

Sędziował: Cuneyt Cakir.

Źródło artykułu: