Krzysztof Piątek w pogoni za legendami calcio. Rekord Serie A jest w zasięgu "Il Pistolero"

Maciej Kmita 24 Lutego 2019, 07:00

Getty Images / Marco Luzzani / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

• Krzysztof Piątek - z nizin na salony. Takiej historii jeszcze nie było

Wśród gwiazd

Odkąd walka o scudetto prowadzona jest w obecnej formule, czyli od rozgrywek 1928/1929, tylko 14 debiutantów-obcokrajowców, w tym Cristiano Ronaldo (19) w trwającej edycji, w swoim pierwszym sezonie w Serie A strzeliło więcej goli od Piątka. Sam fakt, że Polak ściga się na bramki z pięciokrotnym laureatem Złotej Piłki mówi wiele o skali jego wyczynu.

Już tylko jednego trafienia brakuje Piątkowi do wyrównania osiągnięć Poula Rasmussen, Carlosa Teveza, Zico i Ettore'a Puricelliego, a cztery gole dzielą go od debiutanckiego dorobku Omara Sivoriego i Hassego Jeppsona. Sivori to capocannoniere sezonu 1959/1960, a Puricelli był królem strzelców Serie A dwukrotnie: w sezonach 1938/1939 i 1940/1941.

ZOBACZ WIDEO: Piątek jak maszyna! Kolejny gol Polaka w barwach Milanu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czytaj również -> Kapitalne statystyki Piątka. Lepszy jest tylko Messi

Absolutnym rekordzistą włoskiej ligi, jeśli chodzi o skuteczność w debiutanckim sezonie, jest Jose Altafini. Brazylijczyk, który w 1958 roku dołączył do Milanu jako świeżo upieczony mistrz świata, w pierwszym sezonie gry dla Rossonerich zdobył aż 28 bramek. Poza nim przed Piątkiem są jeszcze m.in. Pedro Petrone (25) - pierwszy w historii mistrz świata (1930), i Ronaldo (25), który przenosząc się w 1997 roku z Barcelony do Interu Mediolan, został najdroższym piłkarzem w historii.

W czasach nowożytnych, za które uznaliśmy ostatnie ćwierć wieku, skuteczniejszymi od Piątka debiutantami w Serie A byli jedynie wspomniani Tevez (19), Cristiano Ronaldo (19) i "Il Fenomeno" (25) oraz Andrij Szewczenko (24). Pozostali - z wyjątkiem Zico (1983/1984) - swoje strzeleckie wyniki śrubowali 60 lat temu i wcześniej!

Przebił legendy

Piątek goni najwybitniejszych strzelców w historii Serie A, ale już teraz ma powody do zadowolenia. Biorąc pod uwagę cudzoziemców, którzy zdobyli we włoskiej lidze co najmniej 100 bramek, gorzej od niego przygodę z Italią zaczęły takie sławy jak Gonzalo Higuain (17), Zlatan Ibrahimović (16), John Hansen (15), David Trezeguet (14), Gabriel Batistuta (13), Hernan Crespo (12), Dino Da Costa (12), Abel Balbo (11), Kurt Hamrin (8), Oliver Bierhoff (2), Edinson Cavani (2) czy Adrian Mutu (0).

"Il Pistolero" w swoim premierowym sezonie w Serie A bije też osiągnięcia obcokrajowców, którzy nie weszli do "Klubu 100", ale mają w CV tytuł capocannoniere. Debiutując w Italii, Michel Platini, Pedro Manfredini, Antonio Angelillo i Luis Vinicio zdobyli po 16 bramek, Enrique Guaita - 15,  Diego Maradona - 14, Marcio Amoroso - 12, Edin Dzeko i Harald Nielsen po 8, Julio Libonatti - 6, a Marco van Basten - 3.

Ten ostatni w sezonie 1987/1988 zagrał jednak tylko w 11 meczach - na więcej nie pozwolił mu uraz kostki. Osobne wyjaśnienie należy się też Gunnarowi Nordahlowi. Najskuteczniejszy zawodnik w historii Milanu (221) i pięciokrotny król strzelców Serie A (rekord), w swoim pierwszym sezonie we Włoszech zdobył 16 bramek, ale potrzebował do tego tylko 15 występów. Pozostali wymienieni w debiutanckich sezonach mieli więcej szans na strzelenie goli.

Czytaj również -> Aubameyang pod wrażeniem Piątka

Do rekordu Altafiniego Piątkowi brakuje 10 trafień, ale do końca sezonu Serie A zostało jeszcze 13 kolejek, a nic nie wskazuje na to, by Polak stracił skuteczność. W czterech ostatnich ligowych meczach zdobył pięć bramek, a dwa trafienia dorzucił w spotkaniu Pucharu Włoch. Rekord wszech czasów włoskiej ligi jest w zasięgu strzału "Il Pistolero".

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)