El Clasico po raz 241. Real Madryt i FC Barcelona walczą o finał Pucharu Króla

Spotkania Realu Madryt z Barceloną elektryzują wszystkich kibiców na świecie. W tym tygodniu oba zespoły grają ze sobą aż dwukrotnie. Pierwszy akt w środę na Santiago Bernabeu.

Jakub Artych
Jakub Artych
piłkarze FC Barcelona i Realu Madryt Getty Images / Angel Martinez / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelona i Realu Madryt
Bilans tych meczów jest niemal równy. 95 razy zwyciężał Real Madryt, 94 FC Barcelona a w 51 spotkaniach padł remis. Podobnie było w pierwszym starciu półfinału Pucharu Króla na Camp Nou (1:1). Teoretycznie w korzystniej sytuacji jest Real, jednak Katalończycy w ostatnich klasykach lepiej spisują się na wyjeździe niż u siebie.

"Messi, twój ogród jest już gotowy" - zapowiada dziennik "Sport". Gazeta podkreśla, iż mecze w stolicy Hiszpanii uwielbia szczególnie Lionel Messi, który na stadionie Królewskich strzelił już 15 bramek. Argentyńczyk znajduje się w tym sezonie w kapitalnej formie. Zdobył ostatnich 7 z 8 goli dla Blaugrany a łącznie ma ich na koncie 33 w 32 meczach. W klasyfikacji Złotego Buta jest bezapelacyjnym liderem.

W ostatnich dniach katalońska prasa mocno krytykowała system VAR, który rzekomo ma sprzyjać Realowi Madryt. Dziennikarze "Mundo Deportivo" i "Sport.es" odnosili się do sytuacji z rzutem karnym dla Casemiro, po którym Real w meczu z Levante strzelił gola na 2:1. Kamery telewizyjne pokazały jednak, iż "jedenastka" była bardzo wątpliwa. W żaden spisek przeciwko Barcelonie nie wierzy jednak Ernesto Valverde.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 104. Jarosław Królewski: Byłem spokojny o Wisłę Kraków. Miałem plan B i plan C

- Jesteśmy spokojni. Wiemy, że polemika to nieodłączna część piłki nożnej. Spróbujemy w środę wygrać, a reszta to tylko szczegóły. Musimy skupić się na grze - podkreśla trener Dumy Katalonii.

Czytaj także: Piątek wyłączony z gry. "Był osamotniony, Acerbi nie pozwolił mu na nic"

Hiszpanie zapowiadają środowy mecz jako starcie Messiego oraz Viniciusa Juniora. Klasa Argentyńczyka jest wszystkim doskonale znana, jednak postawa 18-letniego Brazylijczyka jest wielkim zaskoczeniem. Jeszcze we wrześniu młody napastnik grał w rezerwach a teraz wygryzł ze składu samego Garetha Bale'a, najdroższego piłkarza w historii Królewskich.

- Jest to świetny zawodnik, daje Realowi bardzo dużo a jego największe atuty to szybkość i odwaga. Jego forma nie ma jednak wpływu na nasz skład. Jeśli nie zagra Vinicius i oni i tak mają kim straszyć. Isco, Bale czy Asensio to świetni piłkarze - podkreśla Valverde.

W zespole z Madrytu zabraknie Isco, który nie znalazł się w kadrze meczowej. Największa dyskusja dotyczy jednak Garetha Bale'a, który domaga się miejsca w pierwszym składzie. - Sprawy między nami pozostają prywatne i zostają w szatni - mówi dyplomatycznie Santiago Solari.

Początek meczu na Santiago Bernabeu o godz 21.

Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×