Pogoń Szczecin chce uciec w Krakowie. "Wisła gra lepiej z meczu na mecz"

Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI / Na zdjęciu: Kosta Runjaić

Pogoń Szczecin chce dzięki zwycięstwu z Wisłą Kraków powiększyć przewagę nad przeciwnikiem do sześciu punktów. Kosta Runjaić przekonuje, że drużyna Macieja Stolarczyka rozwija się.

W poprzednim sezonie Kosta Runjaić współpracował z Maciejem Stolarczykiem w Pogoni Szczecin. Szkoleniowiec Wisły Kraków był dyrektorem sportowym w morskim klubie zanim przeprowadził się do stolicy Małopolski. - Tylko Maciek jest większym optymistą ode mnie. Na początku roku uznał Pogoń za faworyta ligi - wspomina Runjaić i komplementuje przeciwnika.

- Za Wisłą trzy mecze w tej rundzie i w każdym grała lepiej niż w poprzednim - mówi Niemiec. - Sytuacja, w jakiej znalazła się Wisła przed rundą, była trudna dla trenera, piłkarzy, pracowników klubu. To mocno odmieniony zespół. To, że opuściło go wielu zawodników, widać, ale widać też progres w grze tych, którzy zostali. Do nich dołączyli Błaszczykowski czy Peszko. Obok tych doświadczonych są młodzi, więc mecz nie będzie łatwy dla nas.

Czytaj także: Piast pewnie pokonał Śląsk. "Rywal nie stworzył żadnej sytuacji podbramkowej"

Pogoń jest na ostatnim miejscu premiowanym awansem do grupy mistrzowskiej. Z kolei Biała Gwiazda otwiera dolną połowę tabeli. Runjaiciowi marzy się powiększenie przewagi nad Wiślakami z trzech do sześciu punktów. - Najbliższy mecz nie będzie rozstrzygający, ale będzie ważny. Sąsiadujemy w tabeli. Obie drużyny wiedzą o co grają i chcą być w ósemce. Dlatego liczę na koncentrację oraz zaangażowanie, a także na odpowiedzialność. Potrzebuję maksimum od każdego piłkarza, żeby wygrać w Krakowie - wylicza Runjaić.

ZOBACZ WIDEO Z wizytą u rodziny Dawida Kubackiego. "Gdyby nie został skoczkiem, być może byłby pilotem samolotu"

W rundzie jesiennej Pogoń zwyciężyła 2:1 z Wisłą. Była to pierwsza wygrana piłkarzy znad Odry w sezonie i początek serii ich ośmiu wiktorii z rzędu na własnym stadionie.

- Przed wyjściem na boisko, byliśmy przedostatni w tabeli. Mieliśmy cztery punkty zdobyte w ośmiu kolejkach. Na dodatek w perspektywie był mecz z silnym przeciwnikiem, a za nami średni występ przeciwko Koronie. Byliśmy przekonani, że w którymś momencie zaczniemy zwyciężać i ten "węzeł" niepowodzeń pęknie. Stało się to w meczu z Wisłą. Graliśmy dobrze i zaczęliśmy punktować. Nie mam nic przeciwko temu, żeby najbliższe spotkanie też było początkiem serii zwycięstw, tyle że na wyjazdach - mówi szkoleniowiec Pogoni.

Runjaić ogłosił przed wyjazdem do Krakowa, że w obronie zagrają Sebastian Walukiewicz, Mariusz Malec i Ricardo Nunes. Do obsadzenia w tej formacji pozostało jedno miejsce, na prawej stronie, gdzie wystąpić mogą Jakub Bartkowski i David Stec. Tydzień temu zagrał ten pierwszy, a Pogoń ponownie nie zwyciężyła na wyjeździe. Jej mecz z Koroną Kielce zakończył się remisem 1:1.

Czytaj także: Piast Gliwice przewidywalny do bólu? "Nie ma potrzeby zmian, gdy się wygrywa"

- Korona od zawsze jest dla nas nieprzyjemnym przeciwnikiem. Biorąc to pod uwagę, możemy jakoś żyć z tym remisem. Nie byliśmy jednak zadowoleni, ponieważ przebieg gry i sytuacje w końcówce meczu przemawiały za nami. Długo rozmawialiśmy na temat traconych przez nas w tym roku bramek i mam nadzieję, że unikniemy podobnych sytuacji. Dużo pracy jest wciąż przed nami, ale rozwijamy się i chcemy to pokazać w Krakowie - zapowiada Runjaić.

Początek meczu Pogoni na stadionie Wisły w niedzielę o godzinie 15.30

Komentarze (0)