Roman Burki wściekły na kolegów. "Chciałem urwać mu głowę"

Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Roman Burki
Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Roman Burki

Bramkarz Borussii Dortmund Roman Burki był wściekły po piątkowej porażce z Augsburgiem (1:2). - Strasznie mnie denerwuje, gdy tak przegrywamy. Chciałem komuś urwać głowę - powiedział Szwajcar.

Nic już nie zostało z przewagi, jaką po rundzie jesiennej miała Borussia Dortmund nad Bayernem Monachium. Jeśli Bawarczycy pokonają w sobotę Borussię Moenchengladbach, obie drużyny zrównają się punktami w tabeli.

W piątek BVB po raz kolejny straciła punkty i przegrała na boisku w Augsburgu 1:2. To czwarta strata oczek w pięciu ostatnich kolejkach.

Wściekły na kolejne niepowodzenie swojej drużyny był Roman Burki. Szwajcar nie ukrywał mocnych słów w pomeczowej rozmowie.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek szokuje. "W jednej akcji potrafi trafić dwa razy"

Kiedy Łukasz Piszczek wróci do gry? Oto głos z Dortmundu

- Oczywiście sam popełniłem dzisiaj błędy. Ale to nie może się nam zdarzać po raz kolejny. To mnie niezmiernie denerwuje. Nie jesteśmy po prostu warci pozycji lidera tabeli - ocenił.

- W trakcie gry musiałem naprawdę mocno się skupić na grze, a nie na tym, by urwać głowę kolegom - dodał Burki. Być może miał na myśli Dana-Axela Zagadou, który popełniał w piątek fatalne błędy.

Borussia zaraz straci pozycję lidera tabeli Bundesligi, jest też o krok od odpadnięcia z Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu z Tottenhamem drużyna Luciena Favre'a przegrała aż 0:3.

Niecodzienny protest fanów BVB

Komentarze (0)