89. minuta meczu Tottenham Hotspur - Arsenal, Davinson Sanchez we własnej "szesnastce" fauluje Pierre-Emericka Aubameyanga. Sędzia dyktuje rzut karny, jednak płaski strzał samego poszkodowanego broni Hugo Lloris, nieskuteczna okazuje się też dobitka. Kilka chwil później arbiter kończy mecz przy stanie 1:1.
Sęk w tym, że rozjemca powinien był powtórzyć "jedenastkę" Aubameyanga. Powód: Jan Vertonghen zbyt szybko ruszył w kierunku pola karnego, przeszkadzając tym samym piłkarzowi Arsenalu. Poniższa klatka z transmisji telewizyjnej nie pozostawia żadnych wątpliwości, że sędzia przez brak reakcji popełnił błąd.
Jan Vertonghen (bottom right) got back and blocked Aubameyang's attempt to score after Hugo Lloris saved his penalty.
— GiveMeSport Football (@GMS__Football) 2 marca 2019
Penalty surely had to be re-taken...#TOTARS #SpursArsenal #COYG pic.twitter.com/jEhaGuDeoe
Zobacz także: Media: Manchester United blisko przedłużenia kontraktu Davidem De Geą. Rekordowe zarobki
Piłkarze Arsenalu po meczu z Tottenhamem mogą czuć się oszukani, a nawet okradzeni. Gdyby rozjemca podjął słuszną decyzję, zespół Unaia Emery'ego być może zgarnąłby komplet punktów, a tak musiał zadowolić się tylko jednym "oczkiem".
Zobacz także: WP SportoweFakty w Manchesterze. Łukasz Bejger: biało-czerwony diabeł[urlz=/pilka-nozna/807715/wp-sportowefakty-w-manchesterze-lukasz-bejger-bialo-czerwony-diabel]
[/urlz]Przez podział punktów czwarty w tabeli Premier League Arsenal nadal traci do trzeciego Tottenhamu cztery "oczka".
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu