Premier League: sędziowie pomogli Tottenhamowi. Arsenal może czuć się oszukany

PAP/EPA / ANDY RAIN  / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang (z prawej)
PAP/EPA / ANDY RAIN / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang (z prawej)

Tottenham Hotspur zremisował z Arsenalem 1:1, choć kto wie, jak zakończyłby się ten mecz Premier League, gdyby sędzia powtórzył rzut karny w doliczonym czasie gry. A powinien był to zrobić.

89. minuta meczu Tottenham Hotspur - Arsenal, Davinson Sanchez we własnej "szesnastce" fauluje Pierre-Emericka Aubameyanga. Sędzia dyktuje rzut karny, jednak płaski strzał samego poszkodowanego broni Hugo Lloris, nieskuteczna okazuje się też dobitka. Kilka chwil później arbiter kończy mecz przy stanie 1:1.

Sęk w tym, że rozjemca powinien był powtórzyć "jedenastkę" Aubameyanga. Powód: Jan Vertonghen zbyt szybko ruszył w kierunku pola karnego, przeszkadzając tym samym piłkarzowi Arsenalu. Poniższa klatka z transmisji telewizyjnej nie pozostawia żadnych wątpliwości, że sędzia przez brak reakcji popełnił błąd.

Zobacz także: Media: Manchester United blisko przedłużenia kontraktu Davidem De Geą. Rekordowe zarobki

Piłkarze Arsenalu po meczu z Tottenhamem mogą czuć się oszukani, a nawet okradzeni. Gdyby rozjemca podjął słuszną decyzję, zespół Unaia Emery'ego być może zgarnąłby komplet punktów, a tak musiał zadowolić się tylko jednym "oczkiem".

Zobacz także: WP SportoweFakty w Manchesterze. Łukasz Bejger: biało-czerwony diabeł[urlz=/pilka-nozna/807715/wp-sportowefakty-w-manchesterze-lukasz-bejger-bialo-czerwony-diabel]

[/urlz]Przez podział punktów czwarty w tabeli Premier League Arsenal nadal traci do trzeciego Tottenhamu cztery "oczka".

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu

Źródło artykułu: