Premier League: sędziowie znów w rolach głównych. Wielkie emocje w meczu Tottenham - Arsenal

Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: mecz Tottenham Hotspur - Arsenal
Getty Images / Clive Rose / Na zdjęciu: mecz Tottenham Hotspur - Arsenal

Tottenham Hotspur męczył się z Arsenalem, ale ostatecznie zremisował 1:1, chociaż pomógł w tym sędzia, a także Pierre-Emerick Aubameyang, który nie wykorzystał rzutu karnego w doliczonym czasie gry.

[tag=8395]

Unai Emery[/tag] w ostatnich kolejkach odrobił aż sześć punktów straty do Tottenhamu Hotspur. Koguty wygrywały seryjnie pod nieobecność Harry'ego Kane'a. Ale gdy król strzelców mistrzostw świata wrócił do składu, Tottenham przegrał oba mecze. Dlatego przed derbami Londynu oba kluby dzieliły już tylko cztery punkty (na korzyść Kogutów).

Arsenal FC odważnie zaczął pojedynek na Wembley i już w drugiej minucie mógł się cieszyć z prowadzenia. Alexandre Lacazette z siedmiu metrów nieczysto trafił w piłkę i Hugo Lloris nie musiał interweniować.

Zobacz także: Trener Chicago Fire dla WP SportoweFakty: Od dwóch lat oglądaliśmy Frankowskiego. Chcemy mu pomóc

Na drugą okazję goście czekali do 16. minuty. Zaczęło się od straty Kane'a jeszcze w polu karnym Arsenalu, następnie błąd popełnił Davinson Sanchez. Lacazette rzucił piłkę na wolne pole do Aarona Ramseya, który wystartował do podania jeszcze z własnej połowy. Następnie minął Llorisa i chociaż Victor Wanyama zdołał dogonić Walijczyka, to także nie zablokował uderzenia Ramseya. Arsenal prowadził 1:0.

ZOBACZ WIDEO Polscy piłkarze w wysokiej formie. Przepiękny gol Milika z rzutu wolnego

Podopieczni Unaina Emery'ego z każdą minutą cofali się głębiej na własną połowę i mieli mnóstwo szczęścia, że na przerwę schodzili z prowadzeniem. Dwiema kapitalnymi interwencjami w dosłownie sekundę popisał się Bernd Leno. Niemiec najpierw zatrzymał strzał Christiana Eriksena z siedmiu metrów, a później dobitkę Moussy Sissoko.

Zobacz także: WP SportoweFakty w Manchesterze. Łukasz Bejger: biało-czerwony diabeł

Po zmianie stron gra Arsenalu wyglądała już inaczej. Kanonierzy zaczęli wyżej atakować gospodarzy i Tottenham długo nie potrafił zorganizować się w środkowej strefie boiska. Co więcej, w 53. minucie powinno być 2:0, gdy Nacho Monreal idealnie wystawił piłkę Lacazette'owi, który z siedmiu metrów koszmarnie spudłował.

W 74. minucie sędziowie podarowali rzut karny Tottenhamowi Hotspur. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Harry Kane był na spalonym, a faulował go Shkodran Mustafi. Sędzia słusznie wychwycił przewinienie Niemca, ale "jedenastki" nie powinno być, gdyż błąd popełnił asystent arbitra. Kolejny raz można zapytać, dlaczego w Anglii nie ma VAR-u?

Rzut karny pewnym strzałem wykorzystał Harry Kane, który zmylił Leno. Dla 25-latka to szesnasty gol w Premier League w tym sezonie.

Arsenal i tak mógł zgarnąć komplet punktów, ponieważ w 90. minucie Davinson Sanchez sfaulował Pierre-Emericka Aubameyanga we własnej "szesnastce". Do piłki podszedł sam poszkodowany, ale oddał lekki, płaski strzał, który sparował Lloris. Aubameyang nie wykorzystał jeszcze dobitki (podanie od Iwobiego).

W ostatnich sekundach czerwoną kartkę dostał jeszcze Lucas Torreira za brzydki faul na Danny'm Rosie. Mecz zakończył się remisem 1:1 i dla Tottenhamu to pierwszy podział punktów w Premier League w tym sezonie.

Tottenham Hotspur - Arsenal FC 1:1 (0:1)
0:1 - Aaron Ramsey 16'
1:1 - Harry Kane (k.) 74'

W 91. minucie Pierre-Emerick Aubameyang (Arsenal) nie wykorzystał rzutu karnego (Lloris obronił).

Składy:

Tottenham: Lloris - Sanchez, Vertonghen, Alderweireld - Trippier, Sissoko, Wanyama (59' Lamela), Rose - Eriksen - Son (79' Llorente), Kane.

Arsenal: Leno - Mustafi, Koscielny,  Sokraris, Monreal - Guendouzi (46' Torreira), Xhaka - Mchitarjan, Ramsey (72' Oezil), Iwobi - Lacazette (56' Aubameyang).

Żółte kartki: Lamela, Rose (Tottenham) oraz Mchitarjan, Mustafi (Arsenal).

Czerwona kartka: Lucas Torreira /90+5' - za faul/ (Arsenal).

Sędzia: Anthony Taylor.

Źródło artykułu: