W AC Milan do swojej wysokiej formy powrócił Tiemoue Bakayoko. Środkowy pomocnik trafił do włoskiego zespołu za 5 mln euro na zasadzie rocznego wypożyczenia z Chelsea FC. Klub ma również opcję definitywnego wykupu za 35 mln i najprawdopodobniej będzie chciał z niej skorzystać.
Do tej pory wydawało się, że londyńczycy nie będą robić problemu ze sprzedażą reprezentanta Francji. Na klub nałożono jednak transferowy zakaz na najbliższe dwa okienka, co oznacza, że nowi zawodnicy trafią na Stamford Bridge dopiero w lecie 2020 roku. W takiej sytuacji, "The Blues" mogą chcieć wzmocnić kadrę zawodnikami aktualnie wypożyczonymi - Bakayoko i Alvaro Moratą.
24-latek do Chelsea trafił w 2017 r. z AS Monaco za 40 mln euro, ale w pierwszym sezonie w Premier League nie zachwycił swoją grą. Znacznie lepiej radzi sobie we Włoszech, gdzie wystąpił już w 30 meczach. Również sam zawodnik wolałby do Londynu nie wracać. - Opuściłem Chelsea, ponieważ czułem, że klub mnie już nie chce - wyjawił niedawno Bakayoko.
Milan chce uniknąć problemów z finansowym Fair Play, dlatego po sezonie ma sprzedać Manuela Locatelliego, który jest aktualnie wypożyczony do Sassuolo. Jeśli jednak Chelsea nie obniży swoich żądań za Bakayoko, Milan będzie musiał sprzedać jeszcze innego zawodnika.
Francuz świetnie dogaduje się z zimowym nabytkiem Milanu - Krzysztofem Piątkiem. Już po miesiącu od wspólnych treningów nie ukrywał, że pod względem piłkarskim jest zakochany w polskim napastniku. Głośnym echem odbiło się również wideo, na którym widać, jak nasz reprezentant puszcza Bakayoko piosenkę polskiego rapera (ZOBACZ).
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Akcja na Nanga Parbat? To był wielki i heroiczny wyczyn