Szaleństwo zakończone porażką Cracovii z Wisłą Płock. "Spotkanie było dla nas kuriozalne"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Michał Probierz
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Michał Probierz

Dwie czerwone kartki, VAR i dwa rzuty karne - w takich okolicznościach Cracovia przegrała z Wisłą Płock 2:3. - Spotkanie było dla nas kuriozalne, choć dla wszystkich na stadionie zapewne ciekawe - przyznaje trener Michał Probierz.

[tag=567]

Wisła Płock[/tag] w efektownym stylu wróciła do walki o utrzymanie w ekstraklasie i przerwała znakomitą passę Cracovii, która wygrała poprzednie siedem ligowych spotkań z rzędu. Nafciarze najpierw wyszli na prowadzenie 2:0, po czerwonej kartce dla Adama Dźwigały Pasy wyrównały wynik. Na kilka minut przed końcem podstawowego czasu gry z boiska wyleciał kolejny zawodnik Wisły, Cezary Stefańczyk. Ale to gospodarze zdobyli bramkę na wagę zwycięstwa. W doliczonym czasie gry z rzutu karnego trafił Dominik Furman.

- Spotkanie było dla nas kuriozalne, choć dla wszystkich na stadionie zapewne ciekawe. Trzeba jednak być z zespołem także podczas porażki, przeanalizować wszystko i przygotować się do meczu z Zagłębiem Sosnowiec, który jest dla nas arcyważny - przyznaje po spotkaniu Michał Probierz.

Czytaj też: Efektowne przebudzenie płocczan. Koniec marzeń Pasów o rekordzie!

- Odrobiliśmy wynik 0:2, wróciliśmy do grania i jak gdyby zabrakło nam trochę cierpliwości. Dla zawodników to też bolesne, ale nie sztuką jest być tylko przy zwycięstwach, trzeba umieć też z pokorą przyjąć porażkę i docenić, że w pewnym momencie Wisła była bardzo skonsolidowana i bardzo jej zależało na dobrym wyniku - dodaje trener Cracovii.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Ogromne emocje w starciu beniaminków. Padło aż 6 goli! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Radości nie krył za to Kibu Vicuna. Trener doprowadził Wisłę do pierwszego zwycięstwa po passie dziewięciu kolejnych porażek. Zwycięstwo o tyle ważne, że przybliżyło nafciarzy do bezpiecznej w tabeli Miedzi Legnica. Po pokonaniu Cracovii płocczanie tracą do niej punkt.

- Drużyna pokazała charakter. Graliśmy w dziewiątkę, a jednak udało nam się wygrać. Jest to dla nas bardzo ważne. Istotne jest, że zespół grał dobrze i zagraliśmy to, co wypracowaliśmy na treningach. Cracovia jest bardzo dobrą drużyną, ale wiemy, że ekstraklasa jest bardzo wyrównana i nieprzewidywalna, więc wszystko jest możliwe - analizuje trener Wisły Płock.

- Po każdym meczu, bez względu na wynik, nie dosypiam, ale dla mnie równie ważne jest, że zespół zagrał dobrze. Jestem bardzo zadowolony, że z tak dobrą ekipą jak Cracovia pokazaliśmy, że możemy grać dobrze i zrobić wynik - podsumowuje Kibu Vicuna.

Zobacz również: Faworyci potracili punkty. Zobacz tabelę Lotto Ekstraklasy po sobotnich meczach 24. kolejki 

Źródło artykułu: