To jest fatalny sezon w wykonaniu piłkarzy Realu Madryt. "Królewscy" najpierw pożegnali się z Pucharem Króla (porażka 0:3 z Barceloną), a kilka dni później z Ligą Mistrzów (przegrana 1:4 z Ajaxem Amsterdam). Na domiar złego szanse na triumf w lidze hiszpańskiej są niemal iluzoryczne.
Jerzy Dudek, były piłkarz Realu Madryt, w ostrych słowach wypowiedział się na temat ostatnich wydarzeń w klubie. Za słabe wyniki wini Florentino Pereza.
- Jego plan okazał się katastrofą. Nie wypaliła zmiana filozofii i stawianie na młodych piłkarzy. Nie sprawdził się praktycznie żaden z ostatnich transferów ani też pomysł, że Cristiano Ronaldo zastąpią Karim Benzema, Marco Asensio, Gareth Bale i reszta napastników. Nie wypalił też żaden ze szkoleniowców - pisze w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
Z informacji hiszpańskich mediów wynika, że niedzielny, wygrany przez Real Madryt (4:1) mecz Primera Division z Realem Valladolid, był ostatnim z Santiago Solarim w roli pierwszego trenera Królewskich. Argentyńczyk wkrótce ma zostać zwolniony.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 105. Korupcja, prostytutki i chuligani. Łapiński: W książce skumulowałem całe zło
Dudek uważa, że zwalniania trenera w tym momencie to duży błąd. - Real nie ma ani nic do zyskania, ani do stracenia. Gdyby teraz kogoś zatrudnili - nawet Zinedine'a Zidane'a czy Jose Mourinho, o których się mówi - to nowy szkoleniowiec dostałby drużynę na dwa miesiące i mógłby się spalić, pogorszyć swój wizerunek przed nowym sezonem - podkreśla.
Dudek nie wierzy jednocześnie w zatrudnienie Mourinho i Zidane. - Nie jestem przekonany, czy Zidane na pewno chce wracać. Nie wydaje mi się też, by realną opcją był Mourinho. W ostatnich latach efekty jego pracy były kiepskie, a jego rozstanie z Królewskimi dość burzliwe - ocenia.
Zobacz także: Stanowczy komentarz Dariusza Mioduskiego ws. Wisły Kraków. "Musi być traktowana jak wszyscy inni"