Zwycięstwo w tym meczu było właściwie obowiązkiem biało-czerwonych. Tym bardziej, że to najsłabszy przeciwnik w grupie 4 - Polacy zmierzą się jeszcze z Hiszpanią, Holandią i Finlandią.
Podopieczni trenera Zamilskiego od początku starali się narzucić rywalom swój styl gry. Najczęściej atakowali lewą stroną boiska z wykorzystaniem Macieja Rybusa. Mieli jednak kłopoty z sforsowaniem defensywy Liechtensteinu.
Tuż przed upływem pół godziny gry z rzutu rożnego dośrodkowywał Rybus, a Patryk Małecki niecelnie główkował. Goście ambitnie bronili się, ale musieli skapitulować w 35. minucie. Po dośrodkowaniu Mateusza Cetnarskiego precyzyjnie uderzył Maciej Korzym i Nicolas Hemmerle nie miał szans na skuteczną interwencję.
Po strzeleniu bramki gospodarze nadal atakowali. W końcówce pierwszej połowy stworzyli kilka sytuacji podbramkowych, lecz nie zdołali podwyższyć wyniku. Dokonali tego jednak po zmianie stron.
Najpierw, w 51. minucie świetnie uderzył Ariel Borysiuk i trafił w spojenie. Piłkę opanował jeszcze Małecki, ale strzelił prosto w bramkarza. 5 minut później było już 2:0. Bardzo aktywny Rybus udokumentował swoją dobrą postawę i po indywidualnej akcji zdobył gola.
Przy niekorzystnym wyniku dla swojej drużyny trener Rene Pauritsch postanowił dać szansę młodym piłkarzom i desygnował do gry dwóch 18-latków: Roniego Hanselmanna oraz Simona Pirkera.
Z kolei selekcjoner reprezentacji Polski na ostatnie 15 minut meczu uczynił ukłon w stronę pruszkowskiej publiczności i w miejsce Rybusa wprowadził Tomasza Chałasa, gracza miejscowego Znicza.
Niespełna 21-letni napastnik nie zdołał już wpłynąć na rezultat i Polska pokonała Liechtenstein 2:0, miłym akcentem rozpoczynając eliminacje do młodzieżowych mistrzostw Europy.
Po meczu powiedzieli:
Rene Pauritsch (trener reprezentacji Liechtensteinu): Od początku kontrolę nad meczem miała reprezentacja Polski. Chciałbym jednak podziękować moim piłkarzom, bo na pewno nie przestraszyli się znacznie wyżej notowanego rywala i niektóre akcje były godne uwagi.
Andrzej Zamilski (trener reprezentacji Polski): Spodziewaliśmy się łatwego meczu, a wygraliśmy z trudem. Nasza reprezentacja, podobnie jak Liechtensteinu, dopiero powstaje, dlatego jeszcze nie jesteśmy zgranymi zespołami. Ze Szwecją zaprezentowaliśmy się znacznie lepiej, ale zostawiliśmy w Malmoe trochę zdrowia. Na szczęście do najważniejszych meczów mamy jeszcze trzy miesiące.
Polska - Liechtenstein 2:0 (1:0)
1:0 - Korzym 35'
2:0 - Rybus 56'
Składy:
Polska: Szczęsny - Gancarczyk, Glik, Pielach, Basta - Grosicki, Cetnarski (46' Borysiuk), Krychowiak, Rybus (75' Chałas) - Małecki, Korzym (67' Wodecki).
Liechtenstein: Hemmerle - Christen, Spalt, Kaufmann, Flatz - Eberle, Hasler (89' Haber), Haas (72' Hanselmann), Eris - Quintans (83' Pirker), Yildiz.
Żółte kartki: Krychowiak, Małecki (Polska).
Sędzia: Wusał Alijew (Azerbejdżan).
Widzów: 2000.