Dudek przeciwko grze reprezentacji trójką napastników. "To nie czas na eksperymenty"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jerzy Dudek
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jerzy Dudek

Jerzy Dudek uważa, że Polska nie powinna grać trójką napastników, pomimo wysokiej formy Piątka, Milika i Lewandowskiego. Jego zdaniem to zbyt duży eksperyment, a poza tym w składzie musi być miejsce dla Grosickiego i Zielińskiego.

Od kilku miesięcy trwa dyskusja, kto powinien występować w ataku reprezentacji Polski. Pewniakiem wydaje się być Robert Lewandowski, a w Serie A formą imponują Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Coraz więcej ekspertów i kibiców uważa, że sadzanie któregokolwiek z tej trójki na ławce rezerwowych byłoby marnowaniem olbrzymiego potencjału i warto rozważyć grę trójką napastników.

Innego zdania jest Jerzy Dudek, który poruszył ten temat w swoim felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego". "Uważam, że Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik są zbyt podobnymi do siebie zawodnikami. Cała trójka to klasyczne "dziewiątki". Każdy z nich lubi grać blisko bramki. Będzie trudno wyjść z nimi w jedenastce na Austrię" - napisał były bramkarz reprezentacji Polski.

Czytaj również: Aleksandar Dragović zagra przeciwko Polsce. Będzie wspierała go cudowna modelka

W dotychczasowych rozważaniach pojawiała się koncepcja, że dwóch z nich powinno być klasycznymi napastnikami, a trzeci miałby grać za ich plecami. Dudek odnosi się jednak do taktyki Realu i Barcelony. "Tam tylko ten środkowy jest klasycznym snajperem. Reszta to wysoko ustawieni skrzydłowi. Tak gra też trójka w Liverpoolu: Mane, Firmino, Salah. Tych skrajnych napastników nie mamy. Piątek i Milik na pewno nie są takimi graczami. Nie mają odpowiedniej charakterystyki" - dodał Dudek.

ZOBACZ WIDEO Genoa pokonała Juventus! Wielki mecz byłej drużyny Piątka! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wystawienie trójki napastników mogłoby zaburzyć balans między defensywą, a ofensywą. Pozostaje również ważne pytanie zamiast kogo miałby na boisku pojawić się drugi i trzeci napastnik? "Wystawiając ich trzech od razu z przodu, trzeba by było posadzić na ławce Kamila Grosickiego lub Piotra Zielińskiego. Obecnie nie stać naszej kadry na grę bez nich" - argumentował Dudek.

Czytaj również: Piotr Zieliński narzeka na austriackich piłkarzy. "Lubią kopać"

Obaj wspomnieni zawodnicy również znajdują się w wysokiej formie. Piotr Zieliński jest pewnym punktem Napoli i gra prawie wszystkie mecze w pełnym wymiarze czasowym. Z kolei Kamil Grosicki imponuje formą w Hull City. W minionej kolejce zaliczył dwie asysty w meczu z Queens Park Rangers (2:2), a łącznie w trzynastu tegorocznych meczach zdobył trzy bramki i miał osiem asyst.

Dudek uważa, że grę na trzech napastników trzeba najpierw przetestować w meczu towarzyskim, aby uniknąć ryzyka straty jakże ważnych punktów w eliminacjach do Euro 2020. "Wyjście na trzech napastników byłoby eksperymentem, a teraz nie ma na to czasu. Eliminacje będą trwały siedem miesięcy. Jurek Brzęczek musi ustawić zawodników w schematach, które znają" - zakończył Jerzy Dudek.

Reprezentacja Polski w czwartek zagra z Austrią, a w niedzielę z Łotwą.

Źródło artykułu: