Do tej pory największe zainteresowanie Saulem Niguezem wykazywała FC Barcelona. Hiszpańskie media informowały, że Blaugrana jest w stanie zapłacić za niego nawet 110 mln euro. Katalończycy zdecydowali się jednak na transfer Frenkie'go De Jonga z Ajaxu, który okazał się nieco tańszy (75 mln euro + 11 mln euro zmiennych).
Teraz do gry o pomocnika poważnie wszedł Manchester City. Co ciekawe, priorytetem dla menedżera Pepa Guardioli był transfer... Frenkie'go de Jonga, który wybrał Barcelonę. The Citizens chcą sobie powetować niepowodzenie i powalczyć o pozyskanie Hiszpana. Według "ESPN", przeprowadzka Saula do Manchesteru jest bardzo blisko.
Zobacz także: Komisja Ligi bezlitosna dla Cafu. Pięć klubów ukaranych
Klauzula odstępnego 24-latka wynosi aż 150 mln euro. Ekipa z Etihad Stadium nie zamierza jednak płacić tak dużych pieniędzy. Media spekulują o kwocie 80-90 mln euro. Saul na pewno stałby się najdroższym piłkarzem w historii Manchesteru City.
Pomocnik rozegrał w tym sezonie 36 meczów dla Atletico we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich pięć goli oraz zaliczył trzy asysty. Łącznie dla klubu z Madrytu zagrał 240 spotkań. Kibice w Polsce mogli podziwiać jego umiejętności podczas młodzieżowych mistrzostw Europy w 2017 roku. Był wtedy gwiazdą turnieju.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Lewandowski musi odejść z Bayernu. "Widać frustrację. Otoczenie go męczy"