El. ME 2020. Austria - Polska. Twitter po meczu. "Piątek? Wszedł i strzelił, po co te nerwy"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek (przy piłce) i Valentino Lazaro
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek (przy piłce) i Valentino Lazaro

Dopóki na boisko nie zawitał Krzysztof Piątek, zarówno w meczu, jak i na Twitterze, panowały smętne nastroje. Napastnik AC Milan rozwiał wątpliwości i po jego bramce Polska wygrała z Austrią (1:0).

Wszystko zaczęło się od gorącej prośby Cracovii, czyli byłego klubu Krzysztofa Piątka. Klub zwrócił się o wpuszczenie na boisko Krzysztofa Piątka, prośby te, można powiedzieć, że zostały wysłuchane, bo w 59. minucie piłkarz zmienił Piotra Zielińskiego, a zaledwie dziesięć minut później trafił do bramki. Jak później się okazało, był to jedyny gol w spotkaniu Austrii z Polską, dający Biało-Czerwonym trzy punkty.

Nastroje wśród komentujących w internecie spotkanie Austria - Polska podsumował krótko Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP SportoweFakty. Przy strzeleckiej niemocy piłkarzy, kibice domagali się wejścia Krzysztofa Piątka. Ba, niektórzy widzieli go nawet w wyjściowej jedenastce.

Szybkie trzy wnioski po zakończeniu pierwszego meczu Biało-Czerwonych w eliminacjach do Euro 2020 wysnuł Jacek Stańczyk, szef działu piłkarskiego w WP SportoweFakty.

Czytaj też: 
-> El. ME 2020: Polska tuż za sensacyjnym liderem! Zobacz tabelę grupy G
-> Michał Kołodziejczyk: Piątek, Piąteczek, Piątunio (komentarz)

Bardzo lakoniczny komentarz dodał Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związki Piłki Nożnej. Kibice w odpowiedzi byli znacznie bardziej wylewni.

Roman Kołtoń, dziennikarz Polsatu Sport, stwierdził, że euforię wzbudził tylko Krzysztof Piątek. Przypomniał również, że był to w końcu mecz "na zero" w obronie za kadencji Jerzego Brzęczka.

Jak z piłki nożnej przejść szybko do siatkówki? Wystarczy spojrzeć na to, co zrobił austriacki bramkarz. Dzięki niemu dwie sekundy później gola zdobył Piątek. Paweł Zagumny, czyli mistrz świata sprzed pięciu lat, na pewno by tak nie dograł piłki. Potwierdza to Grzegorz Wojnarowski.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski o mentalnym podejściu reprezentacji Polski. "Musimy zagrać dwa równe mecze"

Źródło artykułu: