Łodzianki zajmujące obecnie piątą pozycję w tabeli szybko zaznaczyły swoją przewagę. Stało się tak za sprawą Pauliny Filipczak, która przejęła rolę egzekutora. Zresztą w całym występie zdobyła łącznie trzy bramki.
Do przerwy nic nie zapowiadało jeszcze pogromu. UKS SMS prowadził 2:0 i nie wykorzystywał wszystkich okazji w stu procentach. Jednak po zmianie stron włączył wyższy bieg, a rywal nieco opadł z sił. To skutkowało gradem goli. Na listę strzelczyń wpisywały się jeszcze Nikola Karczewska, Kinga Molenda, Daria Kurzawa, a Olha Zubczyk bez pomyłki egzekwowała rzut karny.
UKS SMS Łódź - Polonia Poznań 8:0 (2:0)
Paulina Filipczak 11, 30, 59, Nikola Karczewska 49, 67, Kinga Molenda 65, Daria Kurzawa 82, Olha Zubczyk 83 (k).
Dobrze na wyjeździe spisały się zawodniczki Czarnych Sosnowiec. W tym przypadku również najwięcej udanych akcji oglądano w drugiej połowie. W pierwszej popis dała tylko lub aż Dżesika Jaszek, która dla sosnowiczanek zaliczyła oba trafienia.
W drugiej części w ślad za koleżanką poszły Dagmara Grad, Patricia Fischerova i Martyna Wiankowska. Przyjezdne wygrywały już 6:0, co dawało spore poczucie komfortu. Olimpia Szczecin odpowiedziała dwoma golami Julii Brzozowskiej, lecz była to zaledwie nagroda pocieszenia.
Olimpia Szczecin - Czarni Sosnowiec 2:6 (0:2)
Julia Brzozowska 75, 89 - Dżesika Jaszek 10, 45, Dagmara Grad 48, Patrícia Fischerová 53, Martyna Wiankowska 57, 69
Prawdziwe strzelanie na wyjeździe zafundował AZS PSW Biała Podlaska. W starciu z AZS-em Wrocław zespół ze wschodu Polski okazał się bezkompromisowy. Prowadzenie objął w 26 minucie, gdy piłkę w siatce umieściła Klaudia Lefeld.
Czytaj także: Kolejne starcie PSG z United
I choć przed przerwą nie zobaczono już trafień, to po zmianie stron starania późniejszego triumfatora przyniosły efekty. Znów z bramki cieszyła się Lefeld. Uzupełniła ją Dominika Gąsieniec, a kropkę nad i postawiła Ewa Cieśla zapisując na swoim koncie dwa gole w odstępie czterech minut.
AZS Wrocław - AZS PSW Biała Podlaska 0:5 (0:1)
Klaudia Lefeld 26, 50, Dominika Gąsieniec 51, Ewa Cieśla 72, 76.
Medyk Konin był bezsprzecznym faworytem konfrontacji z Mitechem Żywiec, a jednak aż do 76 minuty wynik rywalizacji był bezbramkowy. Mitech dzielnie odpierał ataki utytułowanego rywala, za co bez wątpienia należą mu się pochwały.
Niemniej Medyk spełnił pokładane w nim nadzieje. Najpierw nie pomyliła się Julia Maskiewicz, a w 86 minucie wynik pojedynku ustaliła Natalia Chudzik. Wobec przełożenia meczu z udziałem Górnika Łęczna, zespół z Konina do lidera traci w chwili obecnej jedynie dwa punkty.
Medyk Konin - Mitech Żywiec 2:0 (0:0)
Julia Maskiewicz 76, Natalia Chudzik 86.
O zadowoleniu mogą mówić w Wałbrzychu. Miejscowy AZS PWSZ przegrywał, co prawda w 11 minucie z AZS-em UJ Kraków po golu z karnego Aleksandry Nieciąg, lecz odpowiedź nadeszła szybko. W 14 minucie wyrównała Katarzyna Rozmus, a zaledwie 10 minut później na 2:1 trafiła Klaudia Miłek.
Czytaj też: Brzęczek tłumaczy dlaczego postawił na chorego Milika
Wałbrzyszanki nie zatrzymały się. Poszły odważnie za ciosem i to się opłaciło. W roli głównej, w późniejszym etapie zmagań, wystąpiła Klaudia Fabova. Właśnie ona okazała się autorką dwóch kolejnych goli, które zapewniły gospodyniom okazałą wygraną.
AZS PWSZ Wałbrzych - AZS UJ Kraków 4:1 (3:1)
Katarzyna Rozmus 14, Klaudia Miłek 24, Klaudia Fabová 45, 62 - Aleksandra Nieciąg 11 (k).
Spotkanie Górnik Łęczna - GKS Katowice zostało przełożone na 20 kwietnia
Klub | Mecze | Punkty | Bramki |
---|---|---|---|
Górnik Łęczna | 17 | 47 | 91-12 |
Medyk Konin | 18 | 45 | 62-20 |
Czarni Sosnowiec | 18 | 42 | 63-22 |
AZS PWSZ Wałbrzych | 18 | 39 | 50-21 |
UKS SMS Łódź | 18 | 28 | 38-17 |
GKS Katowice | 17 | 24 | 21-20 |
AZS UJ Kraków | 18 | 23 | 28-40 |
AZS PSW Biała Podlaska | 18 | 20 | 34-39 |
Olimpia Szczecin | 18 | 16 | 24-60 |
AZS Wrocław | 18 | 13 | 14-61 |
Mitech Żywiec | 18 | 6 | 14-56 |
Polonia Poznań | 18 | 1 | 9-80 |
ZOBACZ WIDEO Problemy zdrowotne reprezentacji Polski. Epidemia w kadrze narodowej. "Zawiniła klimatyzacja"