El. ME 2020: klątwa Słoweńców. Remis w "polskiej" grupie

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: reprezentanci Słowenii
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: reprezentanci Słowenii

Słowenia zremisowała 1:1 w piątym meczu z rzędu. Tym razem z Macedonią Północną w eliminacjach do mistrzostw Europy. Przeważała, ale nie potrafiła tego potwierdzić i ponownie zgubiła punkty.

Reprezentaci Słowenii wrócili do domu po zremisowanym meczu z Izraelem. Wynik nie krzywdził żadnej ze stron, a samo spotkanie pokazało zarówno mocne strony, jak i mankamenty w grze zespołu znad Adriatyku. Selekcjoner zdecydował się wystawić przeciwko Macedonii Północnej tę samą jedenastkę piłkarzy, licząc na ich jeszcze lepszy występ. Podopieczni Keka przeważali, grali ciekawiej od przeciwnika, ale znów tylko podzielili się punktami. Kiedy notuje się po raz piąty z rzędu rezultat 1:1, można mówić o małej klątwie.

Czytaj także: Słowenia zremisowała z Izraelem. Zacięte starcie rywali Polaków

Ponownie niebezpieczny dla przeciwników był Andraz Sporar. W Izraelu strzelił gola i mógł zrobić to samo w 8. minucie niedzielnego starcia. Po świetnym podaniu z głębi pola wybiegł sam na sam ze Stołe Dimitriewskim i trafił w nogę bramkarza.

Sporar nie zniechęcił się i szukał kolejnych szans na zmianę wyniku. Napastnik ze Słowenii odegrał ważną rolę w akcji bramkowej na 1:0 w 34. minucie. Sporar uciekł obrońcom i zabrał się z piłką w pole karne Macedonii Północnej. Jego dośrodkowanie trafiło na głowę Mihy Zajca, który przymierzył w okienko. Przyjezdni byli zaskoczeni tak ofensywnym wejściem pomocnika i zostawili mu za dużo miejsca.

[color=black]ZOBACZ WIDEO Brzęczek tłumaczy dlaczego postawił na chorego Milika. "Każdy musi czuć się potrzebny"

[/color]

Przyjezdni przegrywali 0:1 zasłużenie. Piłkarze z Macedonii przyjechali nastawieni jak na "wojnę", a nie jak na mecz piłkarski. Po 20 minutach czterej przyjezdni mieli po żółtej kartce na koncie. Wiele poza faulami, kłótniami oraz przepychankami nie mieli do zaoferowania, choć trzeba oddać, że również Josip Ilicić dał się sprowokować i słusznie został napomniany kartonikiem. Zero celnych strzałów i jeden ciekawy, ale niecelny Gorana Pandeva to mało jak na 45 minut.

Dlatego bramka na 1:1 krótko po powrocie zawodników z szatni była małym zaskoczeniem. W 47. minucie Enis Bardi oddał pierwsze celne uderzenie na bramkę Jana Oblaka i od razu pokonał golkipera Atletico. Piłka dotarła do autora gola po płaskim dośrodkowaniu Egzjana Alioskiego, które niezdarnie próbowało wybić kilku gospodarzy.

Czytaj także: Portugalia nie przebiła muru Ukraińców. Powrót Cristiano Ronaldo bez mocnego akcentu

Słowenia straciła prowadzenie tak samo jak w Izraelu i ponownie próbowała zorganizować się do ataku. Gospodarze byli rozdrażnieni i momentami szturmowali pole karne przeciwnika. Po raz drugi pokonać Dimitriewskiego jednak nie potrafili. Dla nich wynik 1:1 jest większym rozczarowaniem. Po dwóch kolejkach Słowenia ma dwa punkty, choć w obu spotkaniach miała przewagę gola. Macedonia Północna zdobyła w marcu cztery "oczka", ale w Ljubljanie pozytywnego wrażenia nie sprawiła.

Słowenia - Macedonia Północna 1:1 (1:0)
1:0 - Miha Zajc 34'
1:1 - Enis Bardi 47'

Składy:

Słowenia: Jan Oblak - Petar Stojanović, Aljaz Struna, Miha Mevlja, Bojan Jokić - Miha Zajc (90' Luka Zahović), Rene Krhin, Jasmin Kurtić - Josip Ilicić, Andraz Sporar (71' Robert Berić), Benjamin Verbić (84' Domen Crnigoj)

Macedonia: Stołe Dimitriewski - Egzon Bejtulai, Darko Welkowski, Wisar Musliu, Ezgjan Alioski (90' Kire Ristewski) - Stefan Ristowski, Enis Bardi, Boban Nikołow, Elif Ełmas - Goran Pandev (76' Aleksandar Trajkowski), Ilija Nestorowski (88' Kire Markowski)

Żółte kartki: Ilicić, Jokić (Słowenia) oraz Bejtulai, Nestorowski, Musliu, Nikołow (Macedonia)

Sędzia: Xavier Estrada Fernandez (Hiszpania)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Polska 10 8 1 1 18:5 25
2 Austria 10 6 1 3 19:9 19
3 Macedonia Północna 10 4 2 4 12:13 14
4 Słowenia 10 4 2 4 16:11 14
5 Izrael 10 3 2 5 16:18 11
6 Łotwa 10 1 0 9 3:28 3
Źródło artykułu: