Marek Szkolnikowski o Lotto Ekstraklasie w TVP. "Wystarczył jeden fatalny mecz Legii i Sa Pinto stracił pracę"
Dlaczego na razie nie zobaczymy Lecha Poznań w otwartej telewizji? O jakich nowych ekspertach marzy stacja publiczna? Dyrektor TVP Sport ujawnił kilka ciekawych informacji w związku z pojawieniem się Ekstraklasy w Telewizji Polskiej.
Kolejny mecz Lotto Ekstraklasy w TVP Sport. Telewizja pokaże spotkanie Wisła Kraków - Piast Gliwice >>
- Według dwóch systemów telemetrycznych to spotkanie oglądało między 1,2 a 2 miliony widzów. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Trafiliśmy na świetnie opakowany mecz - komentuje Marek Szkolnikowski w "Przeglądzie Sportowym".
Po tym spotkaniu Legia zwolniła Ricardo Sa Pinto. Dyrektor TVP Sport uważa, że telewizja publiczna mogła się przyczynić do tej decyzji. - Pół żartem, pół serio stwierdziłem, że w kanale kodowanym można wszystko przypudrować. Wystarczył jeden fatalny mecz Legii w otwartej telewizji i Ricardo Sa Pinto stracił pracę. Cała Polska widziała kompromitację Legii, a na tym na pewno prezesowi Dariuszowi Mioduskiemu nie zależało. To pokazuje siłę dużej anteny - przyznaje.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Odejście Sa Pinto oczyści atmosferę w szatni Legii? "Zniknęła normalność. Tego nie powinien robić żaden trener"Na razie kibice nie mogą liczyć na transmisje z meczów w Poznaniu. Lech jest na czarnej liście z powodu zeszłorocznego meczu z Legią, gdy na murawę wtargnęli poznańscy kibice. Ten przypadek jasno pokazuje, że TVP może być dla kiboli straszakiem.
Gorszące sceny w Poznaniu! Mecz Lech - Legia przerwany >>
- Lecha na razie nie ma na naszej antenie. Może karencja im się przyda? Jeśli takie sytuacje będą miały miejsce w przyszłości, zrezygnujemy z pokazywania spotkań danego klubu. Każdy podejmuje swoje decyzje. Jeśli zespół gra przed dwumilionową widownią, a klub akceptuje zadymy na trybunach, nic nam do tego. Możemy wyrazić nasze niezadowolenie, wycofując się z jego pokazywania - wyjaśnia dyrektor TVP Sport.
Niebawem stacja powinna poszerzyć grupę ekspertów. Po sezonie kończy się umowa Andrzeja Strejlaua z Eurosportem i Szkolnikowski bardzo chciałby go w TVP. W dłuższej perspektywie marzy mu się nawiązanie współpracy z Adrianem Mierzejewskim, Jakubem Błaszczykowskim czy Łukaszem Piszczkiem. Obecnie trwają rozmowy z dwoma ekspertami i jednym dziennikarzem, ale ich nazwiska są owiane tajemnicą.