Lotto Ekstraklasa. Pogoń Szczecin zagra o grupę mistrzowską. "Naszą siłą jest nieobliczalność"

Newspix / Adam Starszyński / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin
Newspix / Adam Starszyński / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin

Pogoń Szczecin spróbuje w spotkaniu z Arką Gdynia zagwarantować sobie miejsce w grupie mistrzowskiej Lotto Ekstraklasy. - Dobra gra nie wystarczy. W tym meczu liczy się efekt - mówi trener Kosta Runjaić.

Arka Gdynia jest najwygodniejszym przeciwnikiem Pogoni Szczecin w Lotto Ekstraklasie. Drużyna znad Odry wyłącznie wygrywa z klubem z Trójmiasta od ośmiu meczów. Nagrodą za ewentualne dziewiąte z rzędu zwycięstwo będzie miejsce w grupie mistrzowskiej. Pogoń jest w górnej połowie tabeli prawie przez całą rundę wiosenną, ale nie może być pewna pozostania tam po ostatniej kolejce sezonu zasadniczego.

- Mamy zadanie do wykonania. Wszyscy. Jeżeli któryś z zawodników tego nie zrobi, mecz szybko skończy się źle dla całego zespołu - przestrzega Kosta Runjaić. - Mam dużo szacunku do Arki Gdynia. Także ona gra o wysoką stawkę, czyli o utrzymanie, ale jestem dobrej myśli. Znam swoją drużynę i wiem, że potrafi przekuć presję w pozytywną energię na boisku. Potrzebujemy właśnie odpowiedniego nastawienia, a ponadto zawodników, którzy dadzą jakość.

Czytaj także: Gdańszczanie mistrzami rundy zasadniczej. Gol Sobiecha przeważył

- Chcemy pokazać dobrą grę, ale to nie wystarczy. W tym meczu liczy się efekt. Chcemy odebrać swoją nagrodę za ten zwariowany sezon i znaleźć się w ósemce - dodaje Niemiec.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"

W poprzednich dwóch meczach Pogoń zdobyła punkt z sześciu możliwych. Zremisowała bezbramkowo z Jagiellonią Białystok i przegrała 2:3 z Lechem Poznań. Po przeanalizowaniu meczu rozegranego w Wielkopolsce trener Pogoni starał się wytłumaczyć przyczyny porażki.

- Straciliśmy najłatwiejsze możliwe bramki. Nie udało nam się zatrzymać skrzydłowych Lecha. Przede wszystkim silnego i dynamicznego Jóźwiaka - wskazuje Runjaić. - Do tego doszło dużo niewykorzystanych przez nas szans. Walczyliśmy z Lechem, ale strzeliliśmy o jednego gola za mało. Nie chcę natomiast tłumaczyć, że przegraliśmy przez kartki Drygasa i Kozulja. To ważni piłkarze, ale ci którzy byli na boisku, starali się maksymalnie uprzykrzyć życie przeciwnikowi. Cieszę się, że przed kolejnym meczem mam prawie wszystkich do dyspozycji.

Do jedenastki Pogoni powinien wrócić poza Drygasem i Kozuljem również Sebastian Walukiewicz, który był kontuzjowany. Runjaić wybierał ze wszystkich podopiecznych poza Adamem Frączczakiem, który powraca do formy po operacji.

Czytaj także: Festiwal kiksów i podział punktów przy Reymonta 22

- Naszą siłą jest nieobliczalność. Potrafimy grać dobrą piłkę i dominować na boisku. Potrafimy też niestety grać za mało mądrze i sprytnie. Ponosimy duży wysiłek, a nie zawsze daje to pożądany efekt. Zrobimy wszystko, żeby w meczu z Arką tak nie było i żebyśmy wygrali. Pracujemy nad tym i rozmawiamy o tym. Zapewniam, że będziemy walczyć przez 90 minut - gwarantuje Runjaić.

Początek meczu Pogoni z Arką w niedzielę o godzinie 15.30.

Źródło artykułu: