Raków Częstochowa nie dostanie taryfy ulgowej. Lechia docenia klasę rywala

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Michał Nalepa
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Michał Nalepa

Lechia Gdańsk jest na dobrej drodze do finału Pucharu Polski. Ostatnią przeszkodą biało-zielonych jest Raków Częstochowa, czyli pogromca Lecha Poznań oraz Legii Warszawa. Gdańszczanie nie chcą dołączyć do tego grona.

Spotkanie pod Jasną Górą zaplanowano na środowy wieczór. Pierwszego finalistę poznamy dzień wcześniej, a wyłoni go mecz Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica. Raków Częstochowa w tej stawce jest jedynym zespołem spoza Lotto Ekstraklasy.

- Każdy wie, że Raków jest bardzo dobrym zespołem. Nieprzypadkowo prowadzi w I lidze i ma ogromną przewagę nad pozostałymi drużynami. Częstochowianie w poprzednich rundach wyeliminowali ekipy z Lotto Ekstraklasy, więc musimy ich szanować - powiedział Michał Nalepa.

Zobacz także: Tomasz Makowski buduje pewność siebie. "Starsi koledzy bardzo pomagają"

Podopieczni Piotra Stokowca są na fali. W sobotę wygrali bardzo ważne spotkanie z Lechem Poznań (1:0) i utrzymali trzy "oczka" zaliczki nad Legią Warszawa. Walka o mistrzostwo Polski zapowiada się pasjonująco. - Zagraliśmy niezły mecz w defensywie. Nie był to pierwszy taki występ, ponieważ udowadniamy to praktycznie w każdej kolejce. Jesteśmy dobrze zorganizowani, cała drużyna świetnie funkcjonuje - dodał stoper gdańszczan.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Co z polskimi trenerami? "Weryfikuje ich Zachód"

Lechia to najbardziej wyrachowana ekipa w lidze. W grze obronnej pracuje każdy piłkarz. - Nawet napastnicy biorą udział w akcjach defensywnych. Dzięki temu obrońcy mają więcej sił i gra się łatwiej. Wygrywamy pojedynki z rywalami i fajnie, że to przekłada się na punkty w tabeli. Na dniach będziemy mieli analizę Rakowa - przyznał 26-latek.

Zobacz także: Lech nie miał żadnych argumentów w Gdańsku. Lukas Haraslin: Graliśmy bardzo agresywnie

Przed liderem bardzo pracowity okres. Gdańszczanie zagrają kilka spotkań w krótkim odstępie czasowym. Trener Stokowiec stosuje rotację, ponieważ każdy potrzebuje odpoczynku. Piłkarze Lechii są jednak gotowi do walki. - Jesteśmy zadowoleni, że gramy co trzy dni. Dla nas nie ma nic lepszego. Fajnie, że mecze odbywają się tak często. Idziemy małymi kroczkami do przodu. Nadchodzące starcia są bardzo ważne - zakończył Nalepa.

Źródło artykułu: