Raków Częstochowa nie dostanie taryfy ulgowej. Lechia docenia klasę rywala
Lechia Gdańsk jest na dobrej drodze do finału Pucharu Polski. Ostatnią przeszkodą biało-zielonych jest Raków Częstochowa, czyli pogromca Lecha Poznań oraz Legii Warszawa. Gdańszczanie nie chcą dołączyć do tego grona.
- Każdy wie, że Raków jest bardzo dobrym zespołem. Nieprzypadkowo prowadzi w I lidze i ma ogromną przewagę nad pozostałymi drużynami. Częstochowianie w poprzednich rundach wyeliminowali ekipy z Lotto Ekstraklasy, więc musimy ich szanować - powiedział Michał Nalepa.
Zobacz także: Tomasz Makowski buduje pewność siebie. "Starsi koledzy bardzo pomagają"
Podopieczni Piotra Stokowca są na fali. W sobotę wygrali bardzo ważne spotkanie z Lechem Poznań (1:0) i utrzymali trzy "oczka" zaliczki nad Legią Warszawa. Walka o mistrzostwo Polski zapowiada się pasjonująco. - Zagraliśmy niezły mecz w defensywie. Nie był to pierwszy taki występ, ponieważ udowadniamy to praktycznie w każdej kolejce. Jesteśmy dobrze zorganizowani, cała drużyna świetnie funkcjonuje - dodał stoper gdańszczan.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Co z polskimi trenerami? "Weryfikuje ich Zachód"Lechia to najbardziej wyrachowana ekipa w lidze. W grze obronnej pracuje każdy piłkarz. - Nawet napastnicy biorą udział w akcjach defensywnych. Dzięki temu obrońcy mają więcej sił i gra się łatwiej. Wygrywamy pojedynki z rywalami i fajnie, że to przekłada się na punkty w tabeli. Na dniach będziemy mieli analizę Rakowa - przyznał 26-latek.
Zobacz także: Lech nie miał żadnych argumentów w Gdańsku. Lukas Haraslin: Graliśmy bardzo agresywnie
Przed liderem bardzo pracowity okres. Gdańszczanie zagrają kilka spotkań w krótkim odstępie czasowym. Trener Stokowiec stosuje rotację, ponieważ każdy potrzebuje odpoczynku. Piłkarze Lechii są jednak gotowi do walki. - Jesteśmy zadowoleni, że gramy co trzy dni. Dla nas nie ma nic lepszego. Fajnie, że mecze odbywają się tak często. Idziemy małymi kroczkami do przodu. Nadchodzące starcia są bardzo ważne - zakończył Nalepa.