Prezydent Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, Luis Rubiales poinformował o zmianach, jakie chce wprowadzić do Pucharu Króla i Superpucharu Hiszpanii. Mają one zostać zatwierdzone podczas głosowania na nadzwyczajnym zgromadzeniu przedstawicieli federacji, które odbędzie się 29 kwietnia.
Superpuchar Hiszpanii ma być rozgrywany w styczniu (od 2020 r. - przyp. red.) w małym turnieju z czterema zespołami. Mecze będą odbywać się poza granicami kraju. Z kolei w Pucharze Króla zrezygnowano z dwumeczów we wszystkich rundach, z wyłączeniem półfinałów. Do ćwierćfinału jedyne spotkanie będzie rozgrywane na boisku drużyny z niższej ligi.
Zrezygnowanie z dwumeczów sprawia, że najsilniejsze zespoły nie będą lekceważyć rozgrywek, a kibice mogą spodziewać się częstszych niespodzianek. Jedynie w półfinałach pozostaną dwumecze. Finał, tak jak dotychczas, będzie rozgrywany na wcześniej wybranym stadionie.
Czytaj też: Arkadiusz Milik na celowniku giganta. Może odejść z SSC Napoli
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #6. Liga Mistrzów, "TurboGrosik" w formie, strajk trenerów i piękne historie Lewandowskiego oraz Piątka
Cztery zespoły, które będą uczestniczyć w styczniowym Superpucharze Hiszpanii w rozgrywkach Pucharu Króla mają dostać wolny los w 1/16 finału. Dokładny kalendarz zostanie ustalony na wspomnianym nadzwyczajnym zgromadzeniu.
Według wcześniejszych doniesień, o Superpuchar Hiszpanii powalczą dwie najlepsze drużyny na koniec sezonu w lidze hiszpańskiej, a także finaliści Pucharu Króla (WIĘCEJ). W takiej sytuacji, w przyszłym roku w Superpucharze Hiszpanii wystąpiłyby ekipy FC Barcelona, Valencii (finaliści Pucharu Króla) i najprawdopodobniej Atletico oraz Real Madryt, które znajdują się aktualnie za Barceloną w rozgrywkach ligowych.