Liga Mistrzów 2019: Ajax - Juventus. Allegri: Jak nic się nie wydarzy, Ronaldo zagra od początku
Juventus Turyn w środę zawalczy z Ajaksem Amsterdam w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. I co istotne dla kibiców włoskiej drużyny, jest duże prawdopodobieństwo, że od pierwszej minuty na boisku zaprezentuje się Cristiano Ronaldo.
Po raz kolejny gwiazdor udowodnił, że ma nie tylko niesamowite umiejętności piłkarskie, ale również jego organizm szybko się regeneruje. Już w niedzielę rozpoczął treningi z piłką. - Trenował z zespołem i jest do naszej dyspozycji. Jeżeli nic się nie wydarzy wcześniej, to zagra w jedenastce - potwierdził Massimiliano Allegri podczas konferencji prasowej.
Czytaj też:
-> Liga Mistrzów 2019. Manchester United - FC Barcelona. Od zamkniętego stadionu do "ratowania" Hiszpanii
-> Cristiano Ronaldo. Dzieciak ze stadionu. Lizbona pamięta
Ajax Amsterdam wyeliminował Real Madryt, więc choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że Juventus jest zdecydowanym faworytem, Włosi podchodzą do tego z dystansem. - Musimy być ostrzy, precyzyjni i żywiołowi. Oczekuję otwartej gry. Istnieje małe prawdopodobieństwo, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem - zapewnił trener ekipy z Turynu.
ZOBACZ WIDEO Starcie Mandzukicia z Piątkiem! Musiał ich rozdzielać Szczęsny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Juventus w poprzedniej rundzie odprawił w dwumeczu Atletico Madryt. - To będzie zupełnie inna gra. W Madrycie popełniliśmy błędy i wyciągnęliśmy z tego wnioski. Musimy już w pierwszym meczu zdobyć zaliczkę. Ajax przegrał tylko raz, z Realem Madryt, w swoich ostatnich dwudziestu domowych meczach - dodał Allegri.
- Przygotowaliśmy się dobrze do tego spotkania, pracując nad ich mocnymi i słabymi stronami. Jeśli będą grać agresywnie, to my też będziemy musieli - dodał.
W środowym starciu zabraknie Giorgio Chielliniego oraz Emre Cana. Do dyspozycji za to szkoleniowiec Juventusu ponownie będzie miał Douglasa Costę. - Może być decydującym zawodnikiem w tym dwumeczu - podkreślił Allegri.
Jeśli Juventus wyjdzie z Paolo Dybalą, Cristiano Ronaldo i Mario Mandzukiciem, to na ławce zostanie Federico Bernardeschi.