Piątkowe spotkanie rozpoczęło się od kuriozalnej sytuacji z piątej minuty. W polu karny piłę ręką zagrał Daniel Tarasiewicz, a sędzia Szymon Marciniak nie zawahał się podyktować rzutu karnego. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł bramkarz GKP Gorzów, Dawid Dłoniak. Gorzowski golkiper zamiast uderzać na bramkę zagrał piłkę do Emila Drozdowicza, a ten strzelił bramkę. Sędzia nie uznał zdobytego gola, a zespół z Wrocławia rozpoczął od własnej bramki.
Przez kolejne minuty na boisku działo się niewiele. Piłkarze obu ekip nie kwapili się do przeprowadzania zmasowanych ataków, a jedyną groźną akcję przeprowadził Drozdowicz, który w 27 minucie z ośmiu metrów uderzył wprost w bramkarza Gawina/Ślęzy. Taki stan rzeczy utrzymał się prawie do końca pierwszej połowy.
W 44 minucie sędzia Marciniak podyktował rzut wolny pośredni dla gości z okolicy dwunastego metra. Prawie cała jedenastka GKP stanęła murem przed bramką, lecz piłka po strzale Bartosza Szepety przeleciał obok słupka.
Przez blisko 25 minut drugiej połowy na stadionie przy ulicy Olimpijskiej trwała piłkarska sielanka. Obie ekipy przetrzymywały piłkę w środku boiska, nie potrafiąc stworzyć sobie żadnej dogodnej sytuacji. Obie drużyny próbowały także strzałów z dystansu, jednak żaden nie był w stanie zagrozić rywalowi.
Dopiero w 67 minucie wynik uległ zmianie. GKP przeprowadziło akcję prawą stroną boiska, lecz wydawało się, że nikt nie zamknie dośrodkowania Jakuba Cieciury. Po drugiej stronie tuż przy linii końcowej znalazł się Jozef Petrick, który dograł piłkę na trzeci metr, gdzie Szymon Sawala strzałem głową umieścił ja w siatce, nie dając szans interweniującemu Pawłowi Jędrysiakowi.
W 72 minucie w drużynie z Gorzowa Wielkopolskiego zadebiutował Mateusz Szczurek, który zastąpił zmęczonego Drozdowicza. Dziesięć minut później wychowanek GKP bliski był pokonania bramkarza gości, jednak piłka po jego strzale minęła długi róg bramki rywali. Ostatecznie spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem gospodarzy 1:0.
Losy drugiego spotkania barażowego rozstrzygnęły się praktycznie jeszcze przed pierwszym gwizdkiem. Gorzowianie wygrywając pierwsze spotkanie 0:5 byli niemal pewni utrzymania. W piątek potwierdzili tylko, że zasługują na grę w pierwszej lidze.
Piątkowy pojedynek nie przyniósł zgromadzonym kibicom większych emocji. Jednak gorzowianie strzelając tylko jedną bramkę odnieśli końcowy sukces. W przyszłym sezonie GKP nadal będzie występować na zapleczu ekstraklasy, a Gawin/Ślęza Wrocław zagra w II lidze.
GKP Gorzów Wlkp. - Gawin/Ślęza Wrocław 1:0 (0:0)
1:0 - Sawala 67'
W 5. minucie Dawid Dłoniak (GKP) nie wykorzystał rzutu karnego (podał do Emila Drozdowicza).
Składy:
GKP Gorzów Wlkp.: Dłoniak - Ziemniak, Sawala, Jakosz, Petrik, Kaczmarczyk (56' Cieciura), Łuszkiewicz, Maliszewski, Piątkowski (63' Szałas), Drozdowicz (72' Szczurek), Traore.
Gawin/Ślęza Wrocław: Jędrysiak - Tarasiewicz, Wójcik, Brusiło (61' Kowal), Szepeta (78' Balicki), Zieliński, Piwowar, Szewczyk (70' Pruchnicki), Rosiński, Kątny, Rejmer.
Żółte kartki: Jakosz (GKP) oraz Tarasiewicz, Szewczyk (Gawin/Ślęza).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 4000.
Najlepszy piłkarz GKP: Szymon Sawala.
Najlepszy piłkarz Gawina/Ślęzy: Bartosz Szepeta.
Najlepszy piłkarz meczu: Szymon Sawala.