- Rozmawialiśmy później. Uścisnęliśmy sobie dłonie - powiedział Chris Smalling, a jego słowa cytuje portal bbc.com.
- Zaraz po tym uderzeniu nie zdawałem sobie nawet sprawy, że to było aż tak groźne - dodał obrońca Czerwonych Diabłów.
Do uderzenia łokciem Lionela Messiego doszło w pierwszej połowie ćwierćfinałowego spotkania Manchesteru United z Barceloną. Na twarzy pomocnika Dumy Katalonii pojawiła się krew. Lekarze zdecydowali jednak, że Argentyńczyk może kontynuować grę i pozostał na boisku do końca spotkania.
Czytaj także: Lionel Messi rozwija swój prywatny biznes
Już po meczu Messi dokładnie został przebadany przez sztab medyczny Barcelony. Obawiano się złamań w nosie. Jednakże, według dziennikarzy "Mundo Deportivo", lekarze nie stwierdzili złamań i 31-letni pomocnik będzie mógł zagrać w kolejnym meczu Barcelony.
W pierwszym ćwierćfinałowym pojedynku Ligi Mistrzów mistrzowie Hiszpanii wygrali na wyjeździe z Manchesterem United 1:0. Rewanżowe starcie w tej parze odbędzie się we wtorek 16 kwietnia na Camp Nou o 21:00.
Czytaj także: Ole Gunnar Solskjaer wierzy w powtórkę z Paryża
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto zagra w półfinale Ligi Mistrzów? "Każdy mecz to piękna historia"
i photoshop?
i photoshop?