Strzelił 10 bramek w B-Klasie. Okazało się, że jest bramkarzem!

Facebook / Sokół Maszkienice / Facebook / Na zdjęciu: Dawid Curyło
Facebook / Sokół Maszkienice / Facebook / Na zdjęciu: Dawid Curyło

- Szampana nie było, ale otrzymałem wiele wiadomości z gratulacjami. Zarząd klubu ufunduje mi nawet z tej okazji pamiątkowy puchar - mówi nam Dawid Curyło, który strzelił 10 bramek w B-Klasie. Okazuje się, że na co dzień jest bramkarzem!

- Ostatnie pół sezonu spędziłem jako bramkarz w pierwszej i drugiej drużynie Sokoła II Maszkienice - opowiada nam Dawid Curyło, którego wyczyn w niedzielnym meczu B-Klasy z Orłem Stróże szybko stał się hitem internetu. Jego drużyna wygrała 10:0, a on strzelił wszystkie bramki!

To wielki wyczyn, zwłaszcza, że na co dzień Curyło jest bramkarzem. Na tej pozycji czuje się najlepiej, choć w zespole grywał już jako środkowy obrońca i napastnik. - W klubie śmieją się, że dawno nie było takiego uniwersalnego piłkarza - mówi z uśmiechem na twarzy.

- Drugi bramkarz Kamil dostał ostatnio szansę w pierwszej drużynie i zagrał bardzo dobry mecz, więc wiedziałem, że trener na niego postawi. Poprosiłem Kamila, żeby przyjechał na drugą drużynę, tak abym zagrał w polu. Dostałem szansę jako napastnik i chyba całkiem nieźle wyszło - skromnie przyznaje.

ZOBACZ WIDEO Sampdoria górą w derbach! Grali Polacy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Rywale za bardzo mnie nie kryli, miałem mnóstwo miejsca, przez co łatwo dochodziłem do sytuacji strzeleckich. Dostałem też dużo fajnych podań od kolegów i musiałem to wykorzystać. Można powiedzieć, że piłka mnie "szukała" - komentuje Curyło.

Wyczyn piłkarza docenią władze klubu, które mają podarować mu pamiątkowy puchar. Zawodnik przyznaje, że po zakończeniu spotkania otrzymał mnóstwo wiadomości z gratulacjami.

- Po meczu usiedliśmy w klubie, gdzie mamy rzutnik i fajne warunki do posiedzenia. Szampana nie było, ale otrzymałem bardzo dużo wiadomości od znajomych z gratulacjami. Na Facebooku pisali do mnie nawet nieznajomi z gratulacjami. Zarząd podobno ufunduje mi puchar, bo nawet najstarsi kibice sobie nie przypominają, żeby ktoś strzelił dziesięć bramek w jednym meczu, tym bardziej że zrobił to bramkarz - śmieje się Curyło.

26-latek cztery zdobył w pierwszej połowie, a sześć dołożył po przerwie. Swoje trafienia celebrował popularnym "pom, pom, pom", z którego słynie Krzysztof Piątek. - To bardziej humorystycznie to pokazywałem. Koledzy z drużyny wiedzą, co miałem na myśli. Kiedyś była moda na cieszynkę Ronaldo, teraz jest czas Piątka - podkreśla piłkarz, który jest wielkim fanem Cristiano Ronaldo. - Zawsze mi imponowała jego gra. Cieszyłem się, jak przyszedł do Realu. To mój ulubiony klub - dodaje.

Curyło łączy grę w B-Klasie z innym zawodem. - Na tym poziomie z piłki nożnej nie jest się w stanie utrzymać, ale pasja do piłki była zawsze. Kiedy tylko mam czas, to zawsze idę na trening czy mecz. Przy okazji chciałbym podziękować żonie za okazaną cierpliwość - podkreśla.

Zobacz także: Bundesliga. "Kicker" informuje o przyszłości Kownackiego. Niemcy chcą go zostawić

Komentarze (4)
avatar
WPjestglupie
16.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do kadry go, nie dość że bramkostrzelny to jeszcze uniwersalny. A do tego jaka to byłaby psychiczna presja na przeciwnikach, że u nas gra zawodnik co 10 goli ustrzelił. A tak poważnie to szacun Czytaj całość
avatar
Jeżyce
16.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rutek!!! bierz chłopa! ... jprdle II , w Kolejorzu nie ma napastnika przecież. 
avatar
Ireneusz Cichy
15.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jeden mecz, przypadek . W moim B klasowym klubie grał zawodnik (zakończył karierę), który w ponad 150 meczach strzelił ponad 150 bramek, a więc średnią ma niezłą. Mało kto takim wynikiem może p Czytaj całość
Anty PiS
15.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Brzęczek powinien go powołać za tych drewniaków Lewego, Milika i Piątka którzy nie potrafią strzelić na pustą bramkę z metra