17 skutecznych interwencji (nowy rekord Serie A) - ta statystyka Bartłomieja Drągowskiego z wyjazdowej potyczki Empoli z Atalantą Bergamo (0:0, relacja TUTAJ) mówi sama za siebie. Polski bramkarz niemal w pojedynkę zatrzymał Nerazzurrich, ratując remis dla swojej drużyny. I choć został bohaterem nie tylko swojego zespołu, ale i całego spotkania, w pomeczowej wypowiedzi zachował skromność.
- Nawet ja czasami muszę pomagać zespołowi i zrobić coś, by zdobyć meczowe punkty. Po meczu z Udinese wiedziałem, że stać mnie na więcej - powiedział Drągowski dla "Radio Lady". We wspomnianym przez niego spotkaniu z Udinese Calcio Polak wpuścił trzy bramki.
Zobacz także: Serie A: zobacz kapitalny występ Bartłomieja Drągowskiego i jego statystyki w starciu z Atalantą Bergamo (wideo)
- Rywale oddali 47 strzałów, więc w ataku zagrali bardzo dobrze. Na szczęście dla nas wyciągnęliśmy dobry wynik. Podziękowania należą się tym, którzy na boisku przebywali od pierwszej do ostatniej minuty, a także tym, którzy na plac gry weszli w trakcie. Jeśli nie możesz wygrać, musisz zrobić wszystko, by choćby zremisować - stwierdził polski golkiper.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 107. Robert Podoliński: Lewandowski nie zapomniał o swoim pierwszym klubie
Remisem z Empoli Atalanta Bergamo skomplikowała sobie drogę do Ligi Mistrzów. Azzurri po podziale punktów pozostają natomiast w strefie spadkowej, a ich strata do będącej na bezpiecznej lokacie Bologni to dwa "oczka".
- To był bardzo trudny mecz. Dla Atalanty był dużym wyzwaniem, podobnie jak dla nas. Zawsze robimy wszystko, by zdobyć punkty, w tym meczu na szczęście się to udało. Nie jesteśmy bardzo zadowoleni, ale najważniejsze, że wynik w końcu jest pozytywny - dodał Drągowski.
W najbliższą sobotę Empoli podejmie SPAL.