Makabra! Kibic Leeds United koszmarnie złamał kostkę, ale nie chciał jechać do szpitala
Pewien kibic Leeds United doznał koszmarnego złamania kostki, gdy świętował bramkę w meczu z Sheffield Wednesday (1:0). Odmówił jednak transportu do szpitala, bo chciał do końca obejrzeć spotkanie.
- Skakałem, biegałem po schodach, nie zauważyłem stopnia i przewróciłem się. Gdy spojrzałem na kostkę pomyślałem, że prawdopodobnie muszę jechać do szpitala, ale moim priorytetem było dokończenie meczu na trybunach. Zadzwoniłem do sanitariuszy, ale od razu wyjaśniłem, że chcę zostać do 90 minuty. Bardziej niż nad urazem skupiałem się nad kibicowaniem Leeds - tłumaczy Richardson, cytowany przez "The Sun".
Mimo koszmarnego złamania, Mattowi dopisywał humor. I choć obrzęk powiększał się z każdą kolejną chwilą, Richardson nie zamierzał łatwo dawać za wygraną. W końcu dopuścił do siebie medyków, opuszczając stadion na wózku inwalidzkim. Następnie został przewieziony do szpitala.
This Leeds fan broke his ankle celebrating their winner yesterday..
— Footy Accumulators (@FootyAccums) 14 kwietnia 2019
Taking "limbs" to the next level!
Credit: @ArchaeoWill pic.twitter.com/oR6SHNrHWh
Zobacz także:
"Icardi lepszy od Lewandowskiego". Hasselbaink doradza Chelsea
LE. Napoli - Arsenal. Milik częścią ciężkiej artylerii Ancelottiego. To sposób na Arsenal