Jarosław B. został zatrzymany we wtorek z powodu podejrzenia popełnienia przestępstwa przeciwko wolności seksualnej. Okazuje się, że dwudziestokilkuletnia dziewczyna oskarża go o brutalny gwałt.
Były zawodnik m.in. Widzewa Łódź i Amiki Wronki sam zjawił się w sopockiej prokuraturze, gdy dowiedział się o problemach.
W obronie Jarosława B. stanął Zbigniew Boniek, który skomentował sprawę na Twitterze. Prezes PZPN umieścił we wpisie całe nazwisko podejrzanego.
"B***** gwałciciel? Ja tego nie kupuję i w to nie wierzę. Takie jest moje zdanie" - napisał Zbigniew Boniek.
Jarosław B. jest pracownikiem Lechii Gdańsk. Znajduje się w sztabie szkoleniowym lidera Lotto Ekstraklasy. Klub wydał niedawno specjalne oświadczenie na ten temat.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kapitalny powrót Boruca do bramki! "Powinien na dłużej zagościć w podstawowym składzie"