Dinamo zapewniło sobie mistrzostwo na sześć kolejek przed końcem sezonu. Po piątkowym zwycięstwie zespół Damiana Kądziora ma aż 23 punkty przewagi nad drugim w tabeli NK Gorica - to różnica, której wicelider nie będzie już w stanie odrobić.
W meczu, w którym Dinamo przypieczętowało zdobycie mistrzostwa, Kądzior zagrał od pierwszego gwizdka i przebywał na boisku do 63. minuty. Jedynego gola spotkania kwadrans wcześniej strzelił Amer Gojak.
Kądzior jest zawodnikiem Dinama od lipca minionego roku, a do chorwackiego klubu trafił z Górnika Zabrze za 400 tys. euro. Wychowanek Jagiellonii Białystok świetnie wpasował się w nowy zespół i miał spory wkład w zdobycie mistrzostwa. W 25 ligowych występach strzelił cztery gole, a przy 10 asystował. Polak jest najlepszym asystentem nie tylko w swoim zespole, ale w całej lidze aktualnych wicemistrzów świata.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"
Dinamo do drugiego z rzędu mistrzostwa kraju poprowadził były trener Lecha Poznań Nenad Bjelica. Klub z Zagrzebia zatrudnił go w maju ubiegłego roku - kilka dni po tym, jak Bjelica został zwolniony z Kolejorza. W minionym sezonie Chorwat sięgnął z Dinamem po dublet, a w tym ma szansę na powtórzenie tego sukcesu.
Graczami Dinama są też dwaj byli zawodnicy Lecha: Emir Dilaver i Mario Situm. Obu zarówno do Lecha, jak i do Dinama ściągnął właśnie Bjelica.
To drugi z rzędu, czternasty w XXI wieku, a dwudziesty w ogóle tytuł Dinama. Klub Kądziora jest pod tym względem absolutnym rekordzistą Chorwacji. Dla samego Polaka to natomiast pierwszy taki sukces w karierze.
Slaven Koprivnica - Dinamo Zagrzeb 0:1 (0:0)
0:1 - Gojak 48'