W tym artykule dowiesz się o:
Widok na hat-trick
Najwięcej do zdobycia ma Robert Lewandowski. Marzenie o wygraniu Ligi Mistrzów musi odłożyć na kolejny rok, ale może skończyć sezon jako mistrz Niemiec, zdobywca Pucharu Niemiec i król strzelców Bundesligi.
Wyścig o tytuł nad Renem jest pasjonujący jak dawno. W poprzednich sezonach na tym etapie, pięć kolejek przed metą, Bayern był już po mistrzowskiej fecie. Teraz jest liderem, ale ma tylko punkt przewagi nad Borussią Dortmund. Zespół Lewandowskiego rozbił BVB w bezpośrednim meczu (5:0), ale jedno potknięcie może sprawić, że spadnie ze szczytu.
"Lewy" już teraz jest najbardziej utytułowanym polskim piłkarzem w historii - z Lechem Poznań, Borussią i Bayernem sięgnął łącznie po 15 trofeów. Po sezonie 2018/2019 może mieć ich w kolekcji aż 17. Bayern wciąż liczy się bowiem w walce o zdobycie Pucharu Niemiec. W półfinale tych rozgrywek zmierzy się z Werderem Brema.
I wreszcie kapitan reprezentacji Polski jest na dobrej drodze do zdobycia czwartej w karierze korony króla strzelców Bundesligi. Licznik jego trafień wskazuje 21 - cztery więcej od drugiego na liście Luki Jovicia z Eintrachtu Frankfurt. "Lewy" może być pierwszym od 21 lat piłkarzem, który został królem strzelców Bundesligi sezon po sezonie. Ostatnim, który dokonał tej sztuki, był Ulf Kirsten (1997-1998).
[b]
Widok na dublet[/b]
Sześciu polskich emigrantów ma szansę na dublety, czyli na zdobycie i mistrzostwa, i krajowego pucharu. To Jakub Rzeźniczak z azerskiego Karabachu Agdam, Damian Kądzior z chorwackiego Dinama Zagrzeb, Rafał Kurzawa z duńskiego FC Midtjylland i Karol Świderski z greckiego PAOK Saloniki oraz Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus z rosyjskiego Lokomotiwu Moskwa.
Najbliżej mistrzostwa jest w tej chwili Kądzior. Jego Dinamo, które notabene prowadzi były trener Lecha Poznań Nenad Bjelica, na siedem kolejek przed końcem sezonu ma 20 punktów przewagi nad wiceliderem tabeli. Jeśli w piątek pokona Slaven Koprivnica, zostanie mistrzem Chorwacji. Droga Dinama do pucharu jest dłuższa, bo zespół Kądziora dotarł na razie do półfinału, w którym zmierzy się z NK Osijek.
PAOK Świderskiego jest natomiast liderem greckiej ekstraklasy. Na dwie kolejki przed końcem sezonu ma pięć punktów więcej od drugiego w stawce Olympiakosu Pireus, więc teoretycznie może jeszcze stracić mistrzostwo na ostatniej prostej. Z drugiej strony Orły nie zwykły gubić w tym sezonie punktów: wygrały 24 z 28 spotkań, tylko cztery zremisowała i nie przegrały ani jednego. Jeśli w niedzielę wygrają z Levadiakosem, odzyskają mistrzostwo Grecji po 24 latach przerwy. Drużyna Świderskiego ma też szansę na pierwszy w historii klubu dublet. W półfinale Pucharu Grecji PAOK zagra z Asterasem Tripolis.
Karabach Rzeźniczaka oraz znanych z Lotto Ekstraklasy Donalda Guerriera i Daniego Quintany na cztery kolejki przed końcem sezonu jest liderem azerskiej Liga Supreme z dwoma punktami przewagi nad Neftczi Baku, a w półfinale krajowego pucharu zagra z FK Qabala.
Szansę na dublet mają też Kurzawa, Krychowiak i Rybus. Midtjylland Kurzawy i Lokomotiw Krychowiaka i Rybusa na siedem kolejek przed końcem rozgrywek są wiceliderami swoich lig z pięciopunktową stratą do liderów: odpowiednio FC Kopenhaga i Zenitu Sankt Petersburg.
Lokomotiw od awansu do finału Pucharu Rosji dzieli rewanżowy mecz 1/2 finału z FK Rostów nad Donem Macieja Wilusza (w pierwszym spotkaniu padł remis 2:2). Drużyna Kurzawy jest już za to pewna występu w finale Pucharu Danii, w którym zmierzy się z Broendby IF Kamila Wilczka.
ZOBACZ WIDEO AC Milan jest uzależniony od Piątka. "Nie ma Krzyśka Piątka, nie ma wyników"
Po złoto
W zdobyciu siódmego z rzędu mistrzostwa Niemiec Bayernowi Monachium może przeszkodzić już tylko Borussia Dortmund Łukasza Piszczka. BVB czeka na odzyskanie tytułu od 2012 roku i spośród zawodników będących dziś w kadrze zespołu Luciena Favre'a, mistrzowski sezon 2011/2012 pamiętają jedynie Piszczek, Mario Goetze i Marcel Schmelzer. Dla 34-letniego Piszczka może to być siódme trofeum w karierze.
Hegemonia Bayernu w Niemczech jest zagrożona, ale we Włoszech wszystko zostaje po staremu. Juventus Turyn Wojciecha Szczęsnego od przypieczętowania ósmego z rzędu scudetto dzieli tylko jeden krok: Stara Dama może zostać mistrzem Italii już w najbliższy weekend. Dla Szczęsnego będzie to drugie z rzędu mistrzostwo Włoch, ale w poprzednim sezonie był jedynie zmiennikiem Gianluigiego Buffona, a teraz jest numerem jeden w bramce drużyny Massimiliano Allegriego.
Mistrzem Niemiec zostanie albo Lewandowski, albo Piszczek, Szczęsnemu mistrzostwo Włoch odbierze tylko kataklizm, a jeśli Krychowiak i Rybus na ostatniej prostej wyprzedzą Zenit Sankt Petersburg, polscy piłkarze zostaną mistrzami trzech z sześciu najmocniejszych lig Europy.
Szanse na złoto mają też Jakub Piotrowski z belgijskiego KRC Genk oraz Jacek Góralski i Jakub Świerczok z bułgarskiego Ludogorca Razgrad. W Jupiler Pro League do końca sezonu pozostało sześć kolejek, a zespół Piotrowskiego jest liderem tabeli z czterema punktami przewagi nad Clubem Brugge, który w minionej kolejce pokonał 3:1.
Na siedem kolejek przed końcem sezonu ligi bułgarskiej Ludogorec ma trzy punkty przewagi nad CSKA Sofia. Jeśli utrzyma się na pierwszym miejscu, zdobędzie mistrzostwo po raz ósmy z rzędu - liga bułgarska nigdy wcześniej nie widziała takiej dominacji jednego zespołu.
Po puchary
Poza wspomnianymi wcześniej Damianem Kądziorem, Grzegorzem Krychowiakiem, Rafałem Kurzawą, Robertem Lewandowskim, Maciejem Rybusem, Jakubem Rzeźniczakiem, Karolem Świderskim, Kamilem Wilczkiem i Maciejem Wiluszem szansę na zdobycie krajowego pucharu mają także Krzysztof Piątek z AC Milan, Arkadiusz Reca z Atalanty Bergamo, Patryk Małecki ze Spartaka Trnawa, Daniel Kajzer z Botewa Płowdiw i Patryk Procek z AEL Limassol.
Drużyny Piątka i Recy są w półfinale Coppa Italia. Milan w pierwszym meczu zremisował bezbramkowo z Lazio Rzym, a rewanż rozegra przed własną publicznością. W gorszym położeniu jest Atalanta Recy, która pierwszym meczu zremisowała na wyjeździe z Fiorentiną 3:3.
Botew Kajzera także dotarł do półfinału, w którym rywalizuje z CSKA Sofia. Pierwsze spotkanie zespół polskiego bramkarz wygrał 3:2.
AEL Procka i Spartak Małeckiego są już natomiast pewne udziału w finałach. AEL w finale Pucharu Cypru zmierzy się z APOEL Nikozja, a Spartak o złoto zagra z MSK Zilina.
Przymiarka do korony
Polscy piłkarze mogą zakończyć sezon nie tylko z trofeami drużynowymi, ale także z nagrodami indywidualnymi. Robert Lewandowski, o czym już wspominaliśmy, jest na dobrej drodze do zostania królem strzelców Bundesligi. Będzie to jego czwarta korona, dzięki czemu prześcignie Ulfa Kirstena i Karla-Heinza Rummeniggego, którzy mają w CV trzy tytuły króla strzelców niemieckiej ekstraklasy. Częściej koronę na głowę wkładał jedynie Gerd Mueller (7).
Szansę na zostanie capocannoniere ma Krzysztof Piątek. W tej chwili z 21 bramkami na koncie jest wiceliderem klasyfikacji strzelców Serie A, ale do pierwszego Fabio Quagliarelli traci tylko jedno trafienie. "Il Pistolero" jest za to liderem klasyfikacji strzelców Pucharu Włoch - zdobył w tych rozgrywkach 8 bramek, dwie więcej od drugiego w stawce Federico Chiesy z Fiorentiny.
Realnie o koronie mogą też myśleć Kamil Wilczek i Łukasz Zwoliński. Pierwszy w duńskiej ekstraklasie strzelił 18 goli - sześć mniej od będącego liderem listy strzelców Roberta Skova z FC Kopenhaga. To duża różnica, ale do końca sezonu Superligaen pozostało jeszcze siedem kolejek.
Zwoliński natomiast w chorwackiej lidze zdobył dotąd 11 bramek - trzy mniej od przewodzących stawce Jakova Puljicia z HNK Rijeka i Mirko Maricia z NK Osijek. Wychowanek Pogoni Szczecin będzie miał jeszcze siedem szans, by zniwelować ten dystans.
Nadzieja w neapolitańczykach
Po odpadnięciu Juventusu z Ajaksem honoru polskich piłkarzy w rozgrywkach UEFA bronią Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński, którzy dotarli z Napoli do ćwierćfinału Ligi Europy. W pierwszym meczu tej fazy ulegli Arsenalowi 0:2 i już w czwartek okaże się, czy duet z Neapolu przedłuży nadzieję polskich kibiców na triumf rodaków w europejskim pucharze.
Ostatnim Polakiem, który wygrał rozgrywki UEFA, był w sezonie 2015/2016 był Grzegorz Krychowiak (Liga Europy z Sevillą). Rok później Wojciech Szczęsny zagrał z Juventusem w finale Ligi Mistrzów, w którym Stara Dama uległa Realowi Madryt. W poprzedniej edycji rozgrywek UEFA najdalej (do półfinału Ligi Mistrzów) dotarł Robert Lewandowski.
Winda do nieba
Warto też zwrócić uwagę, że w ostatnich tygodniach sezonu 2018/2019 siedmiu Polaków gra o awans do najlepszych lig Europy. Mateusz Klich (Leeds United) i Kamil Grosicki (Hull City) walczą o promocję do Premier League, Rafał Gikiewicz (Union Berlin) - do Bundesligi, Paweł Dawidowicz (Hellas Werona), Radosław Murawski i Przemysław Szymiński (obaj US Palermo) - do Serie A, a Paweł Kieszek (Malaga CF) - do Primera Division.
Najbliżej zrealizowania celu jest Klich, którego Leeds United jest wiceliderem Championship, a drugie miejsce daje bezpośredni awans do angielskiej ekstraklasy. Pawie czekają na powrót do elity już od 2004 roku.
Union Gikiewicza jest trzeci w tabeli, więc na tę chwilę jest pewny udziału w play-offach o awans do Bundesligi, ale do miejsca gwarantującego awans bezpośredni traci tylko trzy punkty. Także Palermo Murawskiego i Szymińskiego zajmuje najniższe miejsce na podium, ale drugą pozycję, która da awans bezpośredni, ma na wyciągnięcie ręki - Lecce ma tylko jeden punkt więcej.
Hellas Dawidowicza ma małe szanse na awans bezpośredni, ale w tej chwili zajmuje miejsce barażowe. Podobnie wygląda sytuacja Malagi Kieszka. Hull City Grosickiego na razie jest poza strefą barażową, ale wciąż może do niej wskoczyć. By tak się stało, "Grosik" i spółka muszą odrobić pięć punktów w cztery kolejki.