Premier League: Newcastle United blisko utrzymania. Zabójcza skuteczność Ayoze Pereza

Sebastian Zwiewka 20 Kwietnia 2019, 20:31

Getty Images / Stu Forster / Na zdjęciu: Miguel Almiron walczy o piłkę z Janem Bednarkiem

• Premier League: udany rewanż Manchesteru City. Zespół Guardioli ponownie liderem

"Święci" Ralpha Hasenhuettla także nie mogli spoczywać na laurach, ponieważ pięciopunktowa przewaga nad otwierającym strefę spadkową Cardiff City musiała budzić mały niepokój wśród wszystkich ludzi związanych z zespołem z południowej części Anglii.

Zobacz także: The Championship. Trener Grosickiego stawia sprawę jasno: koniec marzeń o Premier League

Na początku meczu byliśmy świadkami ruchu dwustronnego, ale to gospodarze zaatakowali konkretniej. Angus Gunn interweniował po raz pierwszy już w 10. minucie, gdy na bramkę przyjezdnych uderzył Miguel Almiron. Do bardzo spornej sytuacji doszło w 23. minucie. James Ward-Prowse faulem zatrzymał obiecującą kontrę piłkarzy Newcastle United i za swoje zagranie obejrzał tylko żółtą kartkę. Trybuny na St. James's Park oszalały, ponieważ arbiter mógł spokojnie wyrzucić tego piłkarza z boiska.

Podopieczni Beniteza pokazali sportową złość i swoimi zagraniami przybliżyli się do zwycięstwa. Absolutnym bohaterem był Ayoze Perez, który jeszcze przed przerwą dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Hiszpan w 27. minucie wykorzystał błąd "Świętych" przy wyprowadzeniu piłki i sprytnym strzałem przy samym słupku otworzył wynik. Futbolówka przeleciała między nogami Jana Bednarka. Reprezentant Polski nie pomógł w defensywie również cztery minuty później. Salomon Rondon wykonał świetną pracę na skrzydle i zanotował asystę przy drugim trafieniu 26-letniego Pereza.

Miejscowi poczuli krew, mieli przewagę i robili wszystko, aby trzy "oczka" zostały nad rzeką Tyne. Przed zmianą stron wynik jednak się nie zmienił, a szansę na kontaktowego gola mieli goście. Fabian Schar był bliski strzelenia gola samobójczego, ale na posterunku znajdował się Martin Dubravka.

Druga połowa rozpoczęła się pod dyktando Southampton FC. Austriacki szkoleniowiec dokonał dwóch zmian i całkowicie odmienił obraz gry. Rezerwowy Stuart Armstrong ożywił swój zespół w 47. minucie. Piłkarz gości stworzył zagrożenie, ale "Sroki" wyszły z opresji obronną ręką. Sześć minut później szczęścia strzałem z rzutu wolnego szukał jeszcze Ward-Prowse. Słowacki bramkarz Newcastle nie dał się jednak pokonać i pewnie złapał piłkę.

Zobacz także: Premier League. Wyjątkowy mecz dla Jana Bednarka. Wszystko z powodu piłkarza Liverpoolu

Dubravka skapitulował w 59. minucie. Nathan Redmond podciągnął akcję do przodu i podał futbolówkę do wcześniej wspomnianego Armstronga. Szkot przytomnie zgrał do Mario Leminy, który silnym strzałem dał nadzieję swojej drużynie. Benitez nie miał szczęścia. Hiszpan dokonał dwóch wymuszonych zmian. Plac gry z powodu kontuzji opuścili: Almirón i Schär.

Oba zespoły budowały kolejne akcje i nie brakowało ciekawych szans. Ayoze Perez uchronił swój zespół od nerwowej końcówki i w 86. minucie skompletował hat-tricka. Newcastle wygrało ważny mecz i już niemal na pewno w przyszłym sezonie będzie występować dalej w Premier League. Southampton natomiast musi cały czas zbierać punkty i liczyć na potknięcia Cardiff.

Newcastle United - Southampton FC 3:1 (2:0)
1:0 - Ayoze Perez 27'
2:0 - Ayoze Perez 31'
2:1 - Mario Lemina 59'
3:1 - Ayoze Perez 86'

Składy:

Newcastle United: Martin Dubravka - Javier Manquillo, Fabian Schär (69' Federico Fernandez), Jamaal Lascelles, Paul Dummett, Matt Ritchie - Ayoze Perez, Ki Sung-yueng, Isaac Hayden (78' Mohamed Diame), Miguel Almiron (64' Christian Atsu) - Salomon Rondon.

Southampton FC: Angus Gunn - Maya Yoshida, Jan Bednarek, Jack Stephens (46' Mario Lemina) - James Ward-Prowse, Oriol Romeu, Pierre-Emile Hojbjerg, Ryan Bertrand - Josh Sims (46' Stuart Armstrong), Nathan Redmond, Danny Ings (76' Shane Long).

Żółta kartka: Ward-Prowse, Romeu (Southampton).

Sędzia: Anthony Taylor.