Premier League: udany rewanż Manchesteru City. Zespół Guardioli ponownie liderem

Manchester City ponownie liderem Premier League. Zespół Pepa Guardioli pokonał Tottenham 1:0. Gospodarze gola na wagę wygranej zdobyli już w 5. minucie.

Michał Piegza
Michał Piegza
piłkarze Manchesteru City PAP / Nigel Roddis / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru City
W przeciągu dziesięciu dni zespoły spotkały się po raz trzeci. Dwumecz ćwierćfinałowy w Lidze Mistrzów, a szczególnie potyczka rewanżowa, będzie wspominana po latach. Tottenham w środę wyrzucił z pucharów City i miał ochotę na więcej. Gospodarze walczą o mistrzostwo z Liverpoolem, goście chcą zając 3. miejsce, które da im miejsce w Lidze Mistrzów bez eliminacji.

Od początku przewaga należała do gospodarzy. Jednak to Koguty powinny objąć prowadzenie. W 3. minucie, po szybkiej akcji, z piłką w polu karnym znalazł się Heung-Min Son, uderzenie zdołał odbić Ederson.

Odpowiedź City była skuteczna. Bernardo Silva zagrał na piąty metr do Sergio Aguero, a ten zgrał piłkę do Phila Fodena. 18-latek z kilku metrów głową wbił piłkę do bramki Paulo Gazzanigi, który między słupkami zastępował Hugo Llorisa.

ZOBACZ WIDEO: Robert Podoliński: Jerzy Brzęczek mi zaimponował. Teraz czeka go duże wyzwanie

Prowadząc cały czas więcej z gry mieli gospodarze. Jednak to rywale ponownie zagrozili City. W 14. minucie w pole karne z piłką wpadł Christian Eriksen, strzał odbił bramkarz. Dwie minuty później obrońca w ostatnim momencie zablokował szarżującego Heung-Min Sona.

W 20. minucie gospodarzom należał się rzut karny, sędzia jednak nie dopatrzył się faulu. Zespół City cały czas przeważał, jednak nie potrafił sobie wykreować dogodnej okazji na podwyższenie prowadzenie. Od 37. minucie miejscowi musieli sobie radzić bez Kevina De Bruyne. Belg doznał kontuzji.

Czytaj także: Liga Mistrzów 2019: Manchester City znów rozczarował. Pep Guardiola nie zmieni taktyki

Obraz gry nie zmienił się po przerwie. Cały czas przeważali gospodarze, goście szukali okazji w kontrach. Zespół Pepa Guardioli stworzył sobie kilka okazji, ale drużynie City brakowało skuteczności. W 59. minucie to Kogutom należał się rzut karny. Arbiter nie dostrzegł umyślnego zagrania ręką w polu karnym przez Kyle'a Walkera.

Manchester City prowadzenie powinien podwyższyć w 71. minucie. Po dograniu z lewej strony Leroy'a Sane z pięciu metrów uderzał Raheem Sterling. Paulo Gazzaniga zdołał jednak instynktownie obronić strzał.

Goście atakowali sporadycznie, ale gdy już przedostali się w pole karne, było bardzo niebezpiecznie. W 73. minucie Ederson po raz kolejny uratował City broniąc strzał Lucasa Moury.

Tottenham do końca starał się doprowadzić do remisu, jednak piłkarze Kogutów nie potrafili już poważniej zagrozić miejscowym. Dzięki trzem punktom gospodarze wrócili na 1. miejsce w Premier League.

Czytaj także: Rewolucja w Manchesterze United. "Powinni pozbyć się aż 11 piłkarzy"

Manchester City - Tottenham Hotspur 1:0 (1:0)
1:0 - Foden 5'

Składy:

Manchester City: Ederson - Kyle Walker, John Stones, Aymeric Laporte, Ołeksandr Zinczenko - Kevin De Bruyne (38' Fernandinho), Ilkay Gundogan, Phil Foden (85' David Silva) - Bernardo Silva, Sergio Aguero (66' Leroy Sane), Raheem Sterling.

Tottenham Hotspur: Paulo Gazzaniga - Toby Alderweireld (78' Fernando Llorente), Davinson Sanchez, Jan Vertonghen - Juan Foyth, Dele Alli (69' Danny Rose), Eric Dier (61' Victor Wanyama), Ben Davies - Christian Eriksen - Heung-Min Son, Lucas Moura.

Żółta kartka: Sterling (City) oraz Vertonghen, Wanyama (Tottenham).

Sędzia: Michael Oliver.


Manchester City obroni tytuł?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×